Las Lerolga

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ślepy zaułek, a przynajmniej tyle wypatrzyłeś. Właściwie gdyby nie Krasnolud, Elf już by się wycofał, uznając wyprawę za skończoną i dostając pretekst do opuszczenia przerażających dla niego podziemi.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Obmacał ściany.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nic, ale podczas tego procesu natrafiłeś na coś pod swoją stopą… Czyżby kolejny przycisk lub coś w tym guście?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zdjął miecz i przycisnął to miejsce, a następnie powoli usunął z niego stopę, by zachować siłę, jaką włożył w naciśnięcie tego miejsca. Czwarty raz w zapadnię nie wpadnie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Blokująca ślepy dotąd zaułek ściana podniosła się, a ze środka wysypały się dosłownie tysiące owadów i gryzoni, ale nie było to nic złego, choć Hobbit niemalże dostał ataku serca.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Spokojnie, większa część z nich nie wygląda na jadowitą!

[Kubeł1001]

Kuba1001

Sam ich widok był na swój sposób groźny, w opinii większości przedstawicieli większości ras były to stworzenia złe, brudne i ogółem nielubiane, ale niezbyt groźne, zwłaszcza że odeszły.
‐ Po tym, co stamtąd wylazło… My mamy tam wejść? ‐ zapytał niepewnie Elf, któremu nie było to w smak, jak możesz się domyślać.
‐ Nie pie**ol, długouchy. ‐ mruknął Krasnolud, który wpakował się do pomieszczenia jako pierwszy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszył za krasnoludem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Za Wami ruszył Elf, na na końcu Hobbit, niezbyt dobrze, bo obaj maja łatwą drogę ucieczki, ale mówi się trudno, bo ani Ty, ani brodacz nie macie zbytnio jak się wycofać, a i iść dalej ciężko, bo strasznie tu ciemno. Niby moglibyście wrócić się po pochodnie, ale Krasnal i Hobbit zaczęli już rozpalać własne.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Przynajmniej będzie światło.

[Kubeł1001]

Kuba1001

O to chodziło. Po ich rozpaleniu, jedną wręczył Elfowi, aby oświetlał drogę Hobbitowi za sobą i sobie samemu, a następnie ruszył przodem, rozświetlając drogę swoją i Twoją.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A więc patrzał gałami na to, co widział.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Plecy Krasnoluda, ot co. Dopiero później zrobiło się ciekawie, gdy w plątaninie korzeni ułożonej na ślad wyciągniętej dłoni dostrzegłeś jeden z poszukiwanych przez Ciebie, a tak właściwie to Was, kluczy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Pytanie tylko, gdzie dalsza część mapy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dobre pytanie. Krasnolud również się nad tym zastanowił i postanowił rozwiązać sprawę najprościej jak się da, a więc pociąć korzenie toporami, zakładając, że to właśnie tam jest mapa.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Jeżeli się dało, to spróbował zabrać klucz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dało się jak najbardziej, a teraz pytanie jak zareagujesz na to, co zamierza zrobić brodacz?

[Kubeł1001]

Vader0PL

A co zamierzał?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kuba1001 pisze:Dobre pytanie. Krasnolud również się nad tym zastanowił i postanowił rozwiązać sprawę najprościej jak się da, a więc pociąć korzenie toporami, zakładając, że to właśnie tam jest mapa.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ah, to.
‐Może nie tak gwałtownie, krasnoludzie?