Karawanseraj Dunoe
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
//Jak od razu? W taki upał? Pogrzało Cię?//
Posiłki serwowano nieco później, ale jako panu na włościach nigdy nie odmawiano Ci niczego, więc otrzymałeś swoje ulubione danie. Niestety, nie dane Ci go było skonsumować, bowiem jeden z wartowników doniósł Ci, że pod bramą czeka karawana kupiecka, która żąda wpuszczenia do środka. -
-
Kuba1001
Najpewniej jechali w ciągu nocy, a obozowali we dnie, więc trafili tu tak wcześnie. Biorąc pod uwagę mniejszy ruch nocą i rankami oraz panujące wtedy chłody, mimo wszystko milsze od upałów, była to częsta praktyka pośród kupców.
Karawana nie była wielka, to ledwie osiem wozów wypełnionych towarami na handel oraz cztery służące transportowi wody i pożywienia, z czego zawartość połowy już się wyczerpała i najpewniej handlarze będą chcieli je tutaj uzupełnić. Poza tym w karawanie doliczyłeś się dwudziestu czterech koni ciągnących wozy, ośmiu wielbłądów, dwóch dla przewodników i sześciu dla obstawy, oraz owych sześciu najemników, dwóch przewodników i sześciu kupców. -
-
-
-
-
-
-
-
-