Leśna Chata Jota Aikhjartssona.
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Zagłębiłeś się w leśne ostępy i dostrzegłeś swój cel ciemną nocą, gdy pochylał się nad czymś na ziemi. Jego wilk stał obok i niespokojnie zastrzygł uszami, a później rozejrzał się wokół, zapewne wyczuwając Twoją obecność… Myśliwy, a przynajmniej wnioskując z tego, co widzisz, nie wyglądał jakoś szczególnie inaczej.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Wiązało się to z koniecznością napadu na jakiś obóz, ponieważ żaden samotny bandzior, tudzież z kilkoma kumplami, nie siedział w przydrożnych krzakach, w sumie rzadko kiedy ktokolwiek siedział w przydrożnych krzakach… Chociaż, chwila, chwila: Takowymi skradała się właśnie ludzka parka, dość młodzi, z wyglądu chłopi, dziewczyna i chłopak w wieku około dwudziestu lat, plus minus dwa lata… Nie zauważyli Cię, więc masz sposobność do zaatakowania, jednakże to chyba powinna być ostateczność… Chociaż, z drugiej strony, czas Ci ucieka, więc możesz nie znaleźć w porę jakichś bandytów.
-
-