Miasto Battlehammer
-
Miasto Duergarów ‐ szarych Krasnoludów.
Zbudowane jest w wielkiej grocie szerokiej na dziesięć kilometrów i wysokiej na cztery.
Założył je niejaki Thaurissan, który dowodził wyprawą Krasnoludów mającą zbadać te tereny. Zarówno jego jak i członków wyprawy uznano za martwych, więc musieli radzić sobie sami. Thaurissan toczył wielkie walki z Goblinami zamieszkującymi okolicę, ale zdołał zawrzeć z nimi pokój i rozpocząć budowę swego imperium. Przyjął tytuł Imperatora i podporządkował sobie wiele terenów.
Miasto jest typowe jak na krasnoludzkie standardy. Otaczają je mury obronne i wieże strażnicze. Znajdują się tam też kuźnie i tawerny. W pobliskich kopalniach wydobywa się wiele różnych minerałów, nawet takich nie znanych na powierzchni.
Budynkiem położonym w centrum jest Wielka Arena, na której walki na śmierć i życie różni gladiatorzy i zwierzęta.
To jedyne większe miasto w podziemiach. -
-
-
-
-
-
Bilolus1
Postanowił zaryzykować i najpierw wykrzyknął po Krasnoludzku .
‐ Przybywamy w pokoju !//xd// Na imię mi Gorin Żelazny Młot i jestem Księciem Krasnoludów który usłyszawszy od jednego z pojmanych wrogów o rasie podobnej do nas przybył w te strony aby dowiedzieć się prawdy i możliwe iż połączyć się z zaginionymi braćmi .
-
-
Bilolus1
‐ Zakładam że zostawił was jeden z moich poprzedników z których w większości nie jestem dumny… jednak przybyłem tu od razu dowiedziawszy o was żeby zawiązać jakieś stosunki a nie toczyć kolejną wojnę . Nie wiedzieliśmy że tu jesteście dopiero pojmany goblin uświadomił nas że istnieje tu jakiekolwiek życie oprócz tego które zamierzaliśmy zmiażdżyć ‐ goblińskie .‐ przerwał na chwilę ‐. Czy możemy porozmawiać w pokoju ?
-
Kuba1001
Wiele czasu minęło nim kusznicy odstąpili, a brama otworzyła się.
Stał w niej ubrany w kolczugę i szyszak Krasnolud. Dzierżył młot, a przy pasie miał miecz i topór. Długie włosy i nie ustępującą im brodę związał w warkocze. Podał młot Krasnalowi, który przyszedł po chwili i skrzyżował ręce na piersi. -
Bilolus1
Podniósł rękę po czym zgiął ją pod kątem prostym dając swoim ludziom wyraźny znak żeby nie szli za nim po czym zszedł z konia i podszedł w stronę bramy samotnie.
‐ Witam,i szczerze dziękuję że nas wysłuchaliście.‐ stwierdził podchodząc do krasnoluda ‐. Tytuł Księcia objąłem dość niedawno a o wielu rzeczach nie wiedziałem . Dopiero wojenny szlak z goblinami mnie do was doprowadził .
-
-
-
Bilolus1
Zatrzymał się i spojrzał na niego nic nie robiąc ani nic nie mówiąc, jeśli liczył na to że Książę się przed nim ukorzy i będzie błagał o wybaczenie znacznie przeliczał swoje możliwości .
Jedyną bronią jaką miał przy sobie była jego nieodzowna włócznia (pomyślał o broni zaraz po tym gdy krasnolud oddał swój młot) . Jednak nie miał jej dobytej a bezpiecznie ukrytą na plecach .
-
-
-
-
-
-