Kuba1001
Musiałeś się schylić, ale dzięki temu trafiłeś do kuźni. Krasnolud‐kowal odebrał tam z rąk swego pomagiera gotowy młot i sprezentował Ci go.
Dwuręczny, o zdobionej rękojeści, ciężki, zaopatrzony w kolce na całej powierzchni, największe szpikulce sterczały z góry i boków.