Miasto Argent
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001‐ Kairn chciał podporządkować sobie całą Gildię, korzystając z tego, że Wielki Mistrz jest wciąż pod Heresh, ale reszta Rady mu się sprzeciwiła. Choć Argent ma najlepszych wojowników, to on nie chciał ryzykować konfrontacji z tak licznymi Magami, więc zrezygnował. Jeśli Wielki Mistrz Gildii wróci, to nie będzie wesoło. 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Vader: 
 ‐ Dokładnie. ‐ podchwycił i wykorzystał to jako pretekst do kolejnego zalania kufla złocistym trunkiem. ‐ Na wojnie piwa nie będzie, co najmniej pewnie jakieś szczyny rozrobione z wodą.
 Czerwony:
 Nie miałaby jak odmówić, więc natychmiast skorzystała z okazji i podała Ci dłoń, lecz wtedy usłyszałeś:
 ‐ Tu jesteś, cholero jedna!
 Autorem owych słów był mężczyzna w wieku około pięćdziesięciu lat, w stroju typowego, bogatego mieszczanina, z śmiesznie wyglądającym, krótkim mieczykiem u pasa i okazałym brzuszyskiem. Za nim postępowało dwóch znacznie lepiej prezentujących się osiłków, każdy z mieczem długim w dłoni.
 ‐ A więc to z nim się szwendasz przez te wszystkie dni? No, koniec tego dobrego, moja panno! Do domu, raz! ‐ krzyczał mieszczanin, będący zapewne nikim innym, jak tylko ojcem lub innym opiekunem Twojej damy. I chyba wziął Cię za kogoś innego…
- 
 

 
 