Heresh

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pierwsi Paladyni, na czele z Utherem i Amhirantą, ruszyli przez wyłomy. To tu, to tam słyszałeś okrzyki typu:
‐ Śmierć Nieumarłym!
‐ Cholerne Plugastwo!
‐ Naku*wiać na wyłom!
Pozostałe oddziały czekały, aż katapulta wyważy bramę by mogli dołączyć do reszty swoich towarzyszy.

[Kubeł1001]

FD_God

‐A mogliśmy taran wziąć, zaraz by bramy nie było…‐ Myślał tak czekając aż wejdzie do środka.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mogłeś iść już teraz, wchodząc przez dziurę w murze.

[Kubeł1001]

FD_God

Mógł, ale po co wychodzić z szyku, czekał aż postanowią rozgromić bramę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Brama zniszczona celnym strzałem z katapulty, a wojsko ruszyło w jej kierunku.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to teraz warto to tylko wszystko przejąć.‐ Ruszył z gromadą atakujących by jak wiadomo podbić całe zamczysko, rzecz jasna też wziął w tym udział.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Walka w środku już trwała.
Wojownicy walczyli dwójkami lub trójkami stojąc do siebie plecami. U ich stóp legło wielu Nieumarłych.
Jednak najwięcej trupów pokonali Amhiranta i Uther. Ofiary idą w dziesiątki, a ten duet przedstawia największe atuty Armii Światła uzupełniające się nawzajem.

[Kubeł1001]

FD_God

Przywódcy wszakże powinni pokazywać najwięcej w tej walce, samemu zaś postanowił walczyć samotnie z grupami nieumarłych w taki sam sposób co ostatnio, byleby nie musieć przypadkowo uderzać swoich.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Problemów z tym nie miałeś i spokojnie kładłeś wielu Nieumarłych. Problemem może być dopiero to, że cele Ci się kończą.

[Kubeł1001]

FD_God

Z tym, że coś się kiedyś kończy to zawsze trzeba się liczyć, ale warto się cieszyć czymś póki coś takiego jest, pozostawało dalej masowo załatwiać nieumarłych.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I w końcu wybiliście wszystkich lub wszystkich widocznych. Oczywiście obyło się bez strat własnych.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ogólnie to te miejsca wybudowali chyba tylko po to by nas jakoś zatrzymać, a w najsilniejszym zamku pewnie już będzie znacznie gorzej.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kilku Paladynów potwierdziło to mruknięciami, ale bitwa jeszcze nie skończona, bo pozostała ostatnia warownia sił nieczystych. Taki zamek w zamku.

[Kubeł1001]

FD_God

‐To ci odmiana…‐ Pomyślał, gdy pozostało mu czekać aż przebiją się przez bramę czy mur.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pocisk z katapulty wystarczył, ale jak na razie nikt nie ma ochoty pchać się do miejsca wyglądającego jak kryjówka Nekromanty. A dokładniej to wpaść na pułapkę przez niego zastawioną.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to co, jakieś plany konkretnego wejścia? Golema czy czegoś nie poślemy?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pomysł był dobry, ale Golemów na składzie nie mieliście, więc zostaje czekać lub iść na ochotnika.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Chyba nie będziemy tak czekać, dowództwo może wpadnie na jakiś plan z użyciem magii, ta światła w tej sytuacji może mało się przydać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ostatecznie stanęło na tym, że Amhiranta siadł przed wejściem do zamku i zaczął medytację czy coś takiego.

[Kubeł1001]

FD_God

Postanowił zatem mu nie przerywać i oczekiwał, że sytuacja w której się znajdują wkrótce się rozwiąże.