Heresh
-
Kuba1001
Zero:
Dostał, lecz powierzchownie. Czy na pewno używanie łuku z odległości kilku metrów jest dobrym pomysłem (owszem, on stoi nad Tobą)?
FD_God:
Schody były na tyle małe, a Nieumarli na tyle szerocy, że ruszyli gęsiego. Pierwszy wzniósł w górę buławę i zadał potężny cios, który mocno nadszarpnął zasoby Twojej magicznej tarczy. Twoja kontra dała niewiele, bo sam również zatrzymał cios swoją tarczą. -
FD_God
‐Właśnie o to chodzi!‐ Powiedział, po czym osłonił się tarczą przed siebie, by wykonać z niej rozbłysk słoneczny starając się tym oślepić wszystkich znajdujących się na schodach, a następnie odsunął się nieco w tył, przekazał energię magicznej tarczy do swojej glewii, by załadować ją jeszcze bardziej, a następnie posłać falę uderzeniową ze światła wzdłuż schodów, najpewniej nie powinna ona poprzestać na pierwszym przeciwniku.
-
-
Kuba1001
Zero:
//Nie mam pojęcia, jak to chcesz zrobić. Powiem tak: Leżysz na ziemi. Nad sobą masz małą skorupę z lodu. Na niej jest jeden trup i jeden ranny. Nad nią stoi żołnierz z toporem. Skorupa jest mała, więc masz ograniczoną zdolność manewru.//
FD_God:
I rzeczywiście, nie poprzestała, gdyż zabiła ona Nieumarłego i jednego z Wampirów. Drugi przeżył, lecz był ranny. Mimo to, trzymając lewą dłoń przy prawym boku, a w prawicy miecz, konsekwentnie blokował Ci dalszą drogę. -
-
-
Kuba1001
Zero:
Przebicie mieczem lodu nie było trudne, podobnie jak przebicie lekkiego pancerza ze skóry, którym osłaniał się żołnierz. Padł on po chwili martwy, a Tobie zostało w sumie tylko dobić rannego i ruszyć dalej do walki.
FD_God:
I tak się stało, Wampir padł bez życia na schody. Jednak zanim zacząłeś pysznić się tym zwycięstwem przypomniał Ci się jeden, drobny szczególik: Nie ma trzeciego Wampira. -
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Zero:
W ten sposób dobiłaś go sprawnie, ale co najważniejsze, szybko.
FD_God:
I udało Ci się to, gdyż zauważyłeś go na dziedzińcu. Miał najwidoczniej teleportować się w inne miejsce, ale mu się to nie udało, na co zareagował sporym zdziwieniem, które przerodziło się w furię, gdy zdał sobie sprawę, że to Twoja sprawka. -
-
-
Kuba1001
Zero:
Szkieletów było tu pod dostatkiem, pozostałe Mroczne Elfy też walczyły, więc nie masz co martwić się o liczebność.
FD_God:
Rzeczywiście, miał małe pole do popisu i wykonał unik, który sprawił, że pociski trafiły go w prawy bark i lewe udo. Jednak bez problemu dobył dwóch jednoręcznych toporków o jednym ostrzu, broni dość dziwnej jak na Wampira, których ostrza zaczęły jarzyć się na czarno i rzucił się do ataku. -
FD_God
‐A co to, wampir z korzeniami barbarzyńcy?‐ Zaśmiał się starając się unikać uderzeń czy też przyjmować je na barierę, gdy już mu to nie wychodziło. Gdy przeciwnik już był zbyt zaangażowany w walkę, to postanowił oślepić go blaskiem, a następnie przeciąć w pół poziomym zamachem na klatkę piersiową.