Karaz-a-Karak
-
-
Kuba1001
Bilo:
Fala odepchnęła jeden z bełtów w krzaki z dala od walczących podpalając je. Druga trafiła Cię w ubranie, a te szybko się zapaliło. Zaklęcie uderzyło w Orków i w Krasnoludy powalając je na ziemię. Ci, którzy utrzymali się na nogach atakowali leżących.
Vader:
Przynajmniej jeden z bełtów trafił w Księcia. -
-
-
Kuba1001
Bilo:
Strumyk lub morze.
Vader:
Krasnoludy poniosły straty, ale ustawiły linię defensywy. Ucieczka ich władcy zmniejszyła morale Krasnali, ale i tak ciężko ich złamać.
Zauważyłeś, że jeden z Orków ucieka z pola bitwy. A właściwie to biegnie do Ciebie. To jeden z dowódców. Stracił prawe ramię i krwawił otwarcie z kilku innych ran. -
-
-
Kuba1001
Bilo:
Opłukanie się w strumyku pomogło, ale lepiej było wskoczyć do morza. Miałeś lekkie poparzenia na większości ciała i pleców, ale to nic poważnego.
Nie ma jak jeśli nie chcesz ustrzelić przy okazji swoich.
Vader:
Stanął jak wryty w miejscu, ale w końcu z oporem ruszył dalej i powiedział:
‐ Panie! My nie mieć szans! Bitwa przegrana! My zginąć jeśli nie uciec! -
-
-
-
-
-
-
-
Bilolus1
Poszukał jakichś krasnoludów którzy nie wzięli udziału w walce a zostali w obronie statków itp.
‐ Przyszykujcie nam stanowiska obronne w razie gdyby przeciwnik miał znowu uderzyć, przy okazji pozwólcie drzewom z naszej okolicy spokojnie rosnąć . Kochajmy je . Przy okazji . Spalcie ciała orków .
-
-
-
-