Karaz-a-Karak
-
-
-
-
Bilolus1
Poszukał jakichś krasnoludów którzy nie wzięli udziału w walce a zostali w obronie statków itp.
‐ Przyszykujcie nam stanowiska obronne w razie gdyby przeciwnik miał znowu uderzyć, przy okazji pozwólcie drzewom z naszej okolicy spokojnie rosnąć . Kochajmy je . Przy okazji . Spalcie ciała orków .
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
//Pominę nieco czas, bo mam takie fajnie rozwinięcie co do Twojej postaci.//
Następnego dnia, w południe przypłynęły dwa statki, które przywiozły zaopatrzenie i żołnierzy.
Poza nimi przypłynął mały okręt wyglądający jak galera. Zwinna, szybka i elegancka galera.
‐ Raczej nie przywożą zapasów. ‐ mruknął Walon stając obok Ciebie. -
-
Kuba1001
Nie przywieźli żadnych towarów, ale pasażera. To był dość wysoki Krasnolud (o ile Krasnale mogą być wysokie). Miał krótką brodę i wąsy w kolorze smoły. Ubrany był w eleganckie szaty, ale pewnie pod nimi kryła się zbroja. Przy zdobionym pasie miał topór. Podszedł do pierwszego z brzegu strażnika i zapytał go o coś. Po krótkiej wymianie zdań strażnik wskazał na Ciebie, a przybysz kiwnął głową i poszedł w tym kierunku.
-