Menzoberranzan

[Kubeł1001]

Kuba1001

Owszem, zatrzymali, ale samo wypowiedzenie słowa “kapłanka” sprawiło, że zeszli Ci z drogi.

[Kubeł1001]

Zeromus

No to tak… Przechodzi i musi chyba odszukać stajnie… Oby tylko nie skończyła, jak te elfy niewolnicy…

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Ale wiesz, że oni wpuścili Cię od razu, gdy powiedziała słowo “kapłanka”?//

[Kubeł1001]

Zeromus

//edit//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dość długie błądzenie skutkowało trafieniem do stajni.
Były one podobne do tych w mieście, ale mniej okazałe, bo i zwierząt mniej. Choć były to zwierzęta czystej krwi, pewnie z doskonałymi rodowodami i jeden był wart tyle, ile połowa tych w stajniach miejskich. Posłusznie siedziały w boksach z kamienia, a Ty chyba trafiłaś na porę karmienia, gdyż każdy jaszczur otrzymywał porcję najróżniejszego mięsa i roślin. W wypadku tego pierwszego, czasem zanoszono im żywe ofiary…

[Kubeł1001]

Zeromus

Ciekawie by było tak zdobyć jakiegoś porównanego do tych tutaj, jednak by temu podołać musiałaby awansować w statusie… Czyli najszybciej by to pewnie poszło przez pojedynek z jakimś z dowódców, jednak jej szanse na zwycięstwo tam są marne, jednak poszukuje nadzorcy jednocześnie przypatrując się, jeżeli widzi podawanie żywej ofiary… W postaci elfickiego jeńca.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Owszem, jeden z okazalszych jaszczurów właśnie czekał na kolację złożoną z piątki elfickich dzieci, oczywiście przerażonych i ledwo żywych ze strachu.

[Kubeł1001]

Zeromus

No to nadal szuka zarządcy rzucając co trochę okiem na tego jaszczura

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zarządca był własnie przy nim. Cóż, przynajmniej na zarządce wyglądał.

[Kubeł1001]

Zeromus

No to powoli zbliża się do niego nie chcąc wywołać agresji u jaszczura

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ten był zajęty połykaniem dziecka w całości, więc tylko zaatakowanie go wzbudziło by w tej chwili agresję.

[Kubeł1001]

Zeromus

No to tak… Zbliżając się do zarządcy z pytaniem… Przysyła mnie kapłanka. Macie podobno jakieś zadania.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Drow pokiwał głową, obserwując jak kolejne dziecko znika w paszczy stwora.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Skoro jesteś zajęty, to lepiej poczekam aż skończysz

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie, nie jestem. ‐ zaprzeczył i oderwał wzrok, by zawiesić go na Tobie.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ To jak z tymi zadaniami ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Miałaś już kiedyś doświadczenia z takimi jaszczurami? ‐ spytał.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Z tak szlachetnymi… Jeszcze nigdy, jednak ze zwykłymi owszem, zdarzało się pracować.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Dobrze. ‐ odparł. ‐ Umiesz na nich jeździć, jak rozumiem?

[Kubeł1001]

Zeromus

Lekko zdziwiło ją to pytanie, bo przecież prawie każdy w armii powinien posiadać te zdolności, nawet zwiadowcy podczas misji w bardziej odległych miejscach poruszają się na nich ‐ Tak, jednak wolałabym nie zbliżać się do tych “szlachetniejszych” to lepiej zostawić ekspertom