‐ Wodorosty, czyli rzeczywiście coś jak trawa, ale rośnie pod wodą. ‐ odrzekł, wbijając swój widelec w jedno z zielonych pasemek i kręcąc nim tak, że zawinęło się na sztućcu, aby mógł później je zjeść bez większych problemów.
Wzruszył ramionami.
‐ Podczas wszystkich moich morskich podróży wychowałem się na tej strawie. I nie tylko podczas podróży. Jest pewna ciekawa historia, którą mógłbym Ci opowiedzieć. Zależy, czy chcesz, abym zrobił to teraz.