Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Spałeś sobie kilka godzin. Gdy się obudziłeś było już ciemno.
Spać dalej.
I obudziłeś się rano.
Przeszukał dom w celu znalezienia ukrytych pomieszczeń itp.
Nic takiego nie znalazłeś.
Jest coś, co może mu się przydać?
Zależy co, z wielu rzeczy obecnych w chacie i innych budowlach, uznawał za przydatne.
Coś, dzięki czemu ucieknie.
Zwierząt nie było, wozu też nie.
A pieniądze?
Udało Ci się uzbierać z zaskórniaków jakieś trzydzieści sztuk złota.
Wyszedł z domu z pieniędzmi, został jakiś koń?
Jak już mówiłem, zwierząt brak.
No więc spieprza na piechotę. W przeciwnym kierunku, niż przyszedł.
To będzie do Linest lub Ruhn, a po nadłożeniu drogi nawet do Hammer.
Wezmę Ruhn.
Fakt, faktem, że nikogo już tam nie ma, ale jak chcesz. //Zmiana tematu. W sumie to możesz już zacząć.//
Jonathan Waasi zaszedł do opuszczonego Gospodarstwa. ‐Duum nie kłamał, da się tu jeszcze zamieszkać… lub schronić na jakiś czas.
Może i tak, wszystko jest w dobrym stanie, tylko lekko zaniedbane.