Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Owszem.
Ha! Nie! Poszedł spać!
Spanie w fotelu nie było zbyt wygodne, ale zasnąłeś. Obudziłeś się następnego dnia.
Git gud, teraz warto się rozgościć.
A co przez to rozumiał?
Wnieść swoje rzeczy. Z tamtej wieży. Tutaj.
Trwało to dość długo, ale się udało.
I dobrze, teraz sobie poukładał rzeczy.
To również się powiodło.
Dobrze. A teraz warto zaplanować, co dalej. To znaczy zaczął sprawdzać poszczególne księgi, szukając… natchnienia.
W salonie nie było nic ciekawego.
Zrozumiał. No cóż, w sumie zapomniał o jednym… Rozejrzał się po okolicy gospodarstwa, szukając punktów, gdzie mógłby utworzyć kryjówki dla siebie.
//Ale kryjówki w jakim sensie? Bo w sumie całe gospodarstwo może robić za kryjówkę.//
///W sensie jakiegoś miejsca, gdzie może wykopać taką podziemną, ukrytą piwniczkę z zapasami. Wiesz, gospodarstwo można spalić, a takie coś trzeba znaleźć.
Podziemną piwniczkę można wykopać wszędzie, ale w sumie po co, skoro jakaś już jest?
Ouh. No to miejsca na wilcze doły.
Najlepiej wokół całego gospodarstwa.
Poszukał kijków. Nimi najłatwiej byłoby zaznaczyć miejsca na to.
Znalazłeś je.
Więc odmierzył kilkanaście metrów od gospodarstwa i idąc po okręgu wbijał co 5 metrów kijek.