Gospodarstwo zielarza

[Kubeł1001]

Vader0PL

Lepsze to, niż ryzykować spotkanie z ukrytym łucznikiem, gdy się wygląda, jak się wygląda.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No cóż, tak więc porzuciłeś mięsko i wróciłeś do swego aktualnego miejsca pobytu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wrócił i wycofał się do domu. Stamtąd obserwował okolicę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nic podejrzanego lub zagrażającego Twojemu życiu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wolał zostać z tą czynnością na dłuższy czas.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tak więc siedzisz w bezpiecznym domku i nadal nic się nie dzieje.

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Albo idzie dobrze, albo coś zje*ałem.
Gdy zbliżył się wieczór, postanowił opuścić gospodarstwo i sprawdzić miejsce zgonu dzika.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wróciłeś tam. Wilki jeszcze się nie zleciały, więc ofiarę obgryzało kilka lisów. Nic wielkiego.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Rozejrzał się w promieniu kilku metrów.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Lisy na Twój widok uciekły i skryły się w pobliskich zaroślach, gotowe wrócić, gdy tylko odjedziesz. Ty natomiast dostrzegłeś w leśnej gęstwinie parę żółtych ślepi, które jednak zniknęły tak szybko, jak się pojawiły.

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Tej, Jonathan jest nawet lepiej rozwiniętą postacią, niż pamiętałem ;‐;
Otoczył okolicę za pomocą swojej magii dymu, a następnie przystąpił do badania okolicy.
Dla pewności trzymał swój miecz blisko.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zrobiłeś to, a badanie okolicy nic nie wskazało.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Poszerzył trochę krąg poszukiwań.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tu Ci się już poszczęściło, bo w błocie znalazłeś ślad stopy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Szukał kolejnych, osłaniając się dymem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Brak, tylko ten jeden.

[Kubeł1001]

Vader0PL

W którą stronę prowadził?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na północ. Może warto przyjrzeć mu się bliżej?
//O Cię panie, ale będziesz mieć tu fabułę i NPC… Już zacieram łapska.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

No warto. Więc się przyjrzał.
///Miałem chyba kuszę, więc po co robiłem łuk… nieistotne.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Najpierw przeczytałem “nie warto” i miałem Cię opieprzyć, ale dalsza część zdania się nie zgadzała i przeczytałem jeszcze raz, a wtedy mi się rozjaśniło. Argh, odpisy w nocy jednak nie są takie proste.//
Był to ślad gołej stopy. A jako że miałeś już styczność z Orkami to poznałeś, że to był właśnie ślad Orka. Samiec w średnim wieku, bez obuwia. No i nad wyraz ciężki i wyrośnięty.