Gospodarstwo zielarza

[Kubeł1001]

albert1005

chyba jasnym jest że je spróbowałem rozwalić a jeśli się uda to pozwalam mu rzeczy o mikstury z szafek

[Kubeł1001]

Kuba1001

Drzwi szybko ustąpiły, Ty zaś zrobiłeś ładny rozpierdziel, jednakże problem jest taki, że ten Mag musiałby być ślepy, a najlepiej w ogóle pozbawiony systemu nerwowego, oraz niezwykle tępy, żeby dać się nabrać na zasadzkę w takich okolicznościach.

[Kubeł1001]

albert1005

wyszedłem na zewnątrz, szedłem ostrożnie i szukałem miejsca na ukrycie się

[Kubeł1001]

Kuba1001

Gospodarstwo otaczał las, więc…

[Kubeł1001]

albert1005

schował się za jednym drzewem i czekał na maga

[Kubeł1001]

Kuba1001

No to sobie poczekasz.
//Jeśli nie chcesz przeszukać innych budynków w gospodarstwie, to nie pisz tu nic, dopóki postać Vadera nie wróci z Linest.//

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Poczekaj w dole. I tutaj nagle postać Vadera umiera w Linest.

[Kubeł1001]

albert1005

Znudziło mi się czekanie na Maga, więc poszedłem do innego budynku

[Kubeł1001]

Kuba1001

Padło na stajnię.
//Dobry wybór, Vader ostatnio nie gra, więc byś sobie dłuuugo poczekał.//

[Kubeł1001]

albert1005

szedł ostrożnie do stajni

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jest ona zamknięta.

[Kubeł1001]

albert1005

próbował wyważyc drzwi

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie udało się, lecz przy próbie wyważenia odkryłeś, że drzwi nie są zamknięte na klucz czy coś podobnego, więc wystarczy je otworzyć.

[Kubeł1001]

albert1005

nacisnał klamkę i spróbował wejść jeśli się udał o to zobaczył …

[Kubeł1001]

Kuba1001

//To bardziej takie rozsuwane, dwuskrzydłowe drzwi, ale ok.//
Zobaczył, o dziwo, stajnię, a w niej kilka koni.

[Kubeł1001]

albert1005

miał dylemat czy zabić konie czy nie
postanowił je zostawić udał sie do kolejnego budynku czyli …

[Kubeł1001]

Kuba1001

Spichlerz.

[Kubeł1001]

albert1005

Toteż ostrożnie udał sie w jego stronę

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie trafiłeś na żadną pułapkę i trafiłeś do niego. Cóż, w teorii powinno być tam ziarno, w praktyce nic tam nie ma.

[Kubeł1001]

albert1005

‐ yhy, biednie u niego
rozglądał się za następnym budynkiem