‐Widzę, równie podobny wybór, dorzuć ryż do kociołka to zaraz cały się zagotuje.‐ Powiedział, po czym przyglądał się kobiecie opierając się tyłem o jeden z blatów.
‐Ach… Już więc rozumiem całą historię, przynajmniej powierzchownie… A gdybyś miała szansę odejść do jakiegoś istniejącego elfiego miasta to czy skorzystałabyś z tej okazji?
‐Zdecydowanie nieciekawa historia, ja nawet swoich rodziców nie poznałem, ale chyba gorzej jest coś stracić pierw to mając…‐ Westchnął nieco patrząc się na gotujący się posiłek.