Twierdza Tol - Barad.
-
Kuba1001
Strażnicy byli, ale również nie mieli zamiaru ingerować. Człowiek mamrotał coś, zapewne przeprosiny, ale argumenty te nie trafiały do Orka. Mimo że jego oponent drżał ze strachu, skomlał i był cały blady, on wyprowadził mocny cios w brzuch, który szybko sprowadził go do parteru Gdy już tak leżał, to zielony wykonał pojedynczy kop, pozbawiając go sporej części zębów. Później wyszedł ze stołówki, zapewne by zmienić spodnie i ubrać inne.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
W końcu człowiek chwycił w swe wielkie łapska Elfa i uniósł go na wysokość swojej twarzy.
‐ Będzie bolało! ‐ powiedział i się zaśmiał. W odpowiedzi Elf splunął mu w twarz. Tamten zabrał wtedy od niego prawą dłoń, zwinął ją w pięść i uderzył delikwenta prosto w twarz, a ten poleciał na drugi koniec ringu i leżał, wydawałoby się, że bez życia.