Twierdza Tol - Barad.
-
-
-
FD_God
Wypadało się jakoś solidaryzować z więźniami, więc w miarę niepostrzeżenie przeszedł gdzieś na bok, by móc widzieć jak najwięcej wrogów, a następnie wykonał dwa kopnięcia w powietrze na zmianę z jednej nogi na drugą, a z nich samych posłał dwie fale energii, które miały uderzyć w dwie części oddziałów Nordów jak i tej Gwardii.
-
-
-
Kuba1001
Przewróciłeś większość z nich, gwardziści już nie wstali, zaatakowani przez więźniów. Z większością Nordów było podobnie, lecz trzech zdołało wstać i dwóch zajęło się powtórną walką z więźniami, a jeden odwrócił się do Ciebie. Wyraz jego twarzy nie pozbawia złudzeń co do tego, co chce z Tobą zrobić. Podniósł halabardę jednego z martwych gwardzistów i rzucił nią w Ciebie jak włócznią, a później wzniósł okrzyk do swego boga wojny i rzucił się do ataku z dwoma jednoręcznymi toporami o pojedynczym ostrzu.
-
-
-
FD_God
Pozostaje przede wszystkim pierw blokować ciosy jakie w niego wymierza nadziakami, a te z racji, że są metalowe to raczej całkiem dobrze nadają się do defensywy. Postarał się wykonać nieco ryzykowny manerw, bowiem chciał jednym z kolcy nadziaka złapać tak po toporkiem, by mógł sprowadzić jego jedną broń do dołu, następnie puścić nadziak i wzmocnionym ciosem pięści uderzyć w twarz Norda.
-
-
FD_God
//Nordowie twarde chje, mutanta wtedy położyłem, a ten stoi :v//
‐Kuwa, twardyś.‐ Powiedział jeszcze, a następnie musiał obmyślić kolejną taktykę, która tym razem brzmiała następująco, napi**dalać go wzmocnionymi kopami po kolanach licząc, że noga wykręci mu się w drugą stronę. No i przy okazji nadziakiem broniąc się przed toporkami. -
Kuba1001
//Bo ten Mutant to pewnie jakiś mięczak był i tyle :V//
Obrona jakoś szła, kopniaki też, ale w końcu jeden jego dobrze wymierzony cios zranił Cię w rękę i sprawił, że wypuściłeś z niej broń. Teraz pewnie by Cię zabił, gdyby nie to, że prawa noga wygięła mu się do środka, a on upadł, rycząc z bólu. -
-
-
-
-
-
-
-