Twierdza Tol - Barad.
-
-
FD_God
‐Mnie to nie szkodzi kogo jeszcze ze sobą weźmiesz, wampirowi pewnie też… Także przypilnuj jej, a ja się wszystkim zajmę.‐ Powiedział, a następnie ruszył do swoich wojaków. Dajcie mi moje miecze oraz mój pancerz, zimno mi się już robi od tych łachmanów.‐ Powiedział, a następnie ruszył jeszcze dalej najpewniej rozglądając się za samym wampirem.
-
-
FD_God
‐Z wzajemnością, widzę żeś od dłuższego czasu nie pił, chyba wystarczą ci polegli w bitwie?‐ Powiedział i spojrzał jeszcze na swoją opatrzoną ranę. Cóż, dwójka osób, które miałem uratować nadal żyje i ma się nie tak źle, tak samo Ork chce zabrać kilku swoich znajomych, to chyba nie będzie żaden problem?
-
Kuba1001
‐ Zależy jacy to znajomi. ‐ odparł. ‐ A ja muszę wrócić do siebie jak najszybciej, potrzeba mi zamiennika. ‐ dodał jeszcze oschle, zapewne odnosząc się w ten sposób do Twojej wypowiedzi o krwi, gdyż nie musiał on pić ludzkiej czy zwierzęcej krwi poprzez zastosowanie alchemicznego zamiennika, który najwidoczniej mu się skończył.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Ork zaczął pierwszy, wyprowadzając solidny prawy sierpowy w policzek Wampira.
‐ Należało mi się. ‐ przyznał Baku Sem.
‐ Kuwa, zaczynałem dostawać pie**olca w tym sralniku. Nie mogłeś szybciej? ‐ żachnął się Ork.
‐ Miałem inne priorytet. ‐ odrzekł wymijająco.
‐ Jestem ciekaw, jakie miałeś inne priorytety, niż Twoja najlepsza morda, mieszańcu jeden.
W odpowiedzi Sem kazał mu się nieco schylić i przekazał mu na uchą szeptem jakąś wiadomość.
‐ O kuwa… ‐ skomentował jedynie Ork, opierając się ciężko o ścianę więzienia i kładąc dłoń na czole. -
-
-
-
-