Miasto Ruhn
-
-
FD_God
‐Pan ma pieniądze, za które może balować do śmierci, ale na co to komu tak wszystko wydać.‐ Ułożył swój lewy nadgarstek na rękojeści szabli i udał się zwykłym krokiem do stolika przy którym to siedziała elfka.
‐Zatem jak panią zwą, Długoucha?‐ Lekko się zaśmiał i ułożył prawicę na biodrze przyglądając się kobiecie. -
-
-
FD_God
‐Zatem miło mi cię poznać Selene oraz ciebie, Aaron. Ja zaś nazywam się Gerwazy von Orren.‐ Oznajmił wykonując pełen ukłon czyli prawica ułożona na piersi, a lewica ukazana szeroko, po tym geście oczywiście powrócił do poprzedniej formy i lewicą złapał za rękojeść swojej szabli.
‐A to jest moja Aneczka, szabla pierwsza klasa.‐ Zaśmiał się nieco. Można przy panience usiąść by rozmowa odbywała się nieco normalniej?‐ Ułożył prawicę na swoim biodrze patrząc na kobietę. -
-
FD_God
Zasiadł zatem na wolnym krzesełku w typowy sposób, prawą dłonią oparty o prawe kolano, lewą ręką oparty o lewe kolano, postawa nieco zgarbiona.
‐Wiesz, w tym mieście nie ma zbytnio co robić poza piciem czy hazardem z miejscowymi, spokojne miejsce jak moja posiadłość. Przydałaby się tutaj jakaś inna rozrywka… Tylko co?‐ Utrzymywał cały czas kontakt wzrokowy z kobietą, oczywiście o ile nie odwracała głowy. -
-
-
-
-
-
-
-
-
Bilolus1
- Cholera…taki stary a cieszę się z “mapy skarbów” jak dziecko *
W takim razie gdy wszyscy się zeszli Gorin podszedł do dowódcy Gwardii .
‐ Jedziesz z karawaną do zamku, ja muszę jeszcze coś tutaj załatwić, zabieram ze sobą 5 kuszników i tyle samo gwardii, weź te nowe wozy podczep pod nie konie .
Gdy zakończyli rozmowę Baron skierował się w stronę tajemniczego miejsca .
-
-
-
FD_God
‐Akurat w przypadku gdyby miał tutaj pojawić się troll to nawet cała gwardia miałaby problemy z jego zatrzymaniem. Pamiętam jak kiedyś i u nas się zalągł troll w pobliżu posiadłości, powiedzmy, że musiałem odbudować całe wschodnie skrzydło i bramę z ogrodzeniem. Ale przynajmniej można było się przechwalać jakim to się jest silnym, że pokonało się trolla i to bez maga. Nawet nie ma żadnych zleceń na tablicy ogłoszeń, wieje nudą, mówiąc krótko.‐ Westchnął ciężko i podrapał się nieco po karku. A co taka panna jak Selena robi w takim mieście jak Ruhn?
-