Galera "Czarny Jastrząb"
-
-
Kuba1001
W milczeniu przeczekaliście tak całą noc bez żadnych niespodzianek ze strony dzikich. Problem pojawił się dopiero, gdy kapitan wszedł na główny pokład. Od pasa w dół mokry.
‐ Cholerne dzikusy! ‐ ryknął. ‐ Co tak stoicie? Na dół i wybierać wodę! ‐ krzyknął donioślej i wszyscy pobiegli pod pokład. A on usiadł na skrzyni i pociągnął łyka z manierki przy pasie. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-