Góry Hiryu

[Kubeł1001]

Zeromus

Podchodzi do niego i tak zachowując lekki dystans ‐ Więc, zadziałało… I jak się czujesz ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Lepiej, choć nie w pełni sił. ‐ wyjaśnił, rozprostowując kończyny niczym kot.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Skoro tak. To możemy chyba dokończyć rytuał. Ale lepiej zrobić to gdzieś indziej, bo jeszcze on może się tu pojawić

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Neferain nigdy nie wychodzi ze swej jamy, ale prawda… Lepiej tu nie siedzieć.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Więc jakie miejsce proponowałbyś ? Mnie już teraz wszystko jedno, dopóki mam jakąś szansę na oczyszczenie honoru, który został splamiony przez moją ucieczkę

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wybór musi być Twój. ‐ zarządził twardo.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Najbardziej chciałbym wrócić do domu, lecz nie wiem, czy to teraz byłoby możliwe. Pewnie oni już mnie uważają za martwego

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zionął ogniem przez nozdrza, co powinieneś brać za oznakę zniecierpliwienia.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Chyba najlepszym miejscem, gdzie możnaby się zatrzymać będzie miasteczko elfów w lesie Krathusa

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie wejdę do lasu.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Skoro las odpada, to nie wiem. Zapomniałem, że drzewa przeszkadzałyby ci w lataniu. Jestem pewien, że powinniśmy wybrać jakieś miejsce, gdzie ludzie za bardzo nie zaglądają. Głazogarby odpadają od kiedy Stalowi tam stacjonują. W ostateczności zostały nam tereny Pustki lub Mrocznego Królestwa.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To tereny dobre dla Neferaina i jemu podobnych, a nie dla mnie. ‐ odparł z wyraźną urazą w głosie.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Niestety nie znam za bardzo terenów poza Verden, a tutejszych też nie za bardzo ‐ spogląda w ziemie, nie wiedząc, co już powiedzieć

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A czemu nie chcesz dokonać rytuału tutaj?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Możnaby to zrobić, ale to łączyłoby się z ryzykiem, że Neferaim to wyczuje.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Więc możemy tego w ogóle nie robić! ‐ warknął Smok.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Nie, tym razem nie mogę od tego uciec. To jest nie tylko moje największe marzenie, ale i czyn, który muszę zrobić, by nie zhańbić obu naszych ras

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ruszył w kierunku zejścia z półki, kierując się pewnie do jednej z jaskiń.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Nie, zaczekaj ! Błagam cię, musimy to zrobić teraz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A myślisz, że po co idę do jaskini? ‐ zapytał z politowaniem, kręcąc przy okazji łbem.