Góry Hiryu

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Nie wiem w takim razie… Jednak jedno mnie dziwi… Jesteś smoczym człekiem… Czyż wasza rasa nie nienawidzi nas, elfów ? Bo jeżeli tak, to jak taki wojownik, jak ty się zaprzyjaźnił ze znienawidzonym wrogiem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Uratował mi życie. ‐ odparł z prostotą. ‐ Mam, albo miałem, u niego dług.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Nie wiedziałem… Jednak nie mogłem to być ja… Nigdy nikogo bym bez powodu nie zaatakował

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nic nie odpowiedział, a jedynie odszedł powoli, kierując się do swoich towarzyszy.

[Kubeł1001]

Zeromus

Próbuję go zatrzymać ‐ Zaczekaj… Skoro to, co mówiłeś to prawda, to to jest też moja sprawa… Muszę oczyścić honor Dragoonów sprowadzając na niego zagładę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zupełnie nie zareagował, a jedynie zaczął rozmawiać z człowiekiem i Krasnoludem.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Ja mówię prawdę… Mogę ci się przydać… Pozwól mi tylko pomóc.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Niby jak? ‐ zapytał, jednak dopiero, gdy skończył rozmowę z resztą.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Może i ja tego nie potrafię. Ale skoro tamten też posługiwał się ogniem, to możnaby go zlokalizować ponieważ mamy podobny ślad energii.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Że co? ‐ zapytał zdezorientowany Krasnolud.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Jeżeli to jest zbyt skomplikowane, to powiem prościej… On powinien być podobny do mnie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ No. Ale co nam to da? Jak Cię zobaczy to spierdzieli, co nie?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Niekoniecznie… Jeżeli to potrafi, to byłby w stanie wyczuć moją obecność, jednak nie byłby w stanie stwierdzić moich zamiarów, więc to by mogło mi pomóc w podejściu go.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Chyba, ku*wa, z góry wiadomo, jakie miałbyś zamiary, nie?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Właśnie, że nie… Większość elfów jest nastawiona pokojowo do wszystkich, a atakują tylko w razie konieczności obrony.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A on spalił całą wieś bez powodu, je**ny idioto! ‐ krzyknął Krasnolud, dając upust swojej frustracji.
//Kaszlu, kaszlu Heresh i Karta Postaci. Kaszlu, kaszlu.//

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Przecież powiedziałem wyraźnie “większość” ‐ Podkreślił cytat samego siebie

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A nawet jak się do niego zakradniesz, to co? ‐ spytał, gdy już nieco ochłonął.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ To już będzie zależało od sytuacji. Jednak najważniejsze będzie uniemożliwienie mu ucieczki. Liny mało tutaj dadzą, więc trzeba coś innego wymyślić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jak mu odetnę łapska i nogi toporem, to się nigdzie nie ruszy.