"Fajny Krwa Stateczek"

[Kubeł1001]

Bilolus1

Gotryk uśmiechnął się na ową odzywkę

‐ Zabijcie połowę z nich ja zajmę się tym delikwentem osobiście .‐ stwierdził i zakręciwszy się zaksakująco zwinnie na swojej nodze wbił swój hak głęboko w łydkę Kapitana licząc że ten upadnie i ciężko będzie mu ustać na nogach ‐. Pomóżcie mi no go zaciągnąć .‐ i ruszył ku swej kajucie ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Odniosłeś pożądany efekt i, ze sporymi trudnościami, zawlokłeś go do kajuty.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Tak też z pomocą swoich załogantów którzy mu pomagali przywiązał delikwenta do krzesła aby rozpocząć zabawę.

‐ No, teraz będziesz gadać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wątpię. ‐ sapnął. ‐ Tak łatwo mnie nie złamiesz.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Przynieście mi pochodnie !‐ wykrzyknął i rozpoczął zabawę kładąc Ch*ja na kolano Kapitana, a gdy i to zrobił podszedł do niego blisko i przybliżył swój hak do jego policzka powoli go wbijając aż ów przebije się na wylot ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kapitan rzeczywiście był twardy, bo nie krzyczał zbyt głośno. Tobie natomiast dostarczono pochodnię, zgodnie z życzeniem.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Trzym to tam przez chwilę .‐ stwierdził ciągnąc hak bliżej i bliżej do ust ‐. Jeśli nie zaczniesz mówić to otworzę ci twarz tak szeroko że uśmiech od ucha do ucha nabierze nowego znaczenia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Powiem! ‐ powiedział szybko kapitan. ‐ Powiem, przestań już!

[Kubeł1001]

Bilolus1

Ostatnim krótkim szarpnięciem rozerwał mu tylko jedną część twarzy

‐ Przyślijcie mi tu no doktura aby to poszył. A ty gadaj no rybeńko.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nic nie powiedział, jedynie darł się z bólu. Pirat wyszedł i po chwili wrócił, rzecz jasna tym razem z medykiem.