//W tym momencie właśnie ironicznie Cię oklaskałem. A jak wielką filozofią jest napisanie, w pobliżu jakiego miasta się znajduje?//
Z warzywami było ciężko, ale znalazłeś maliny, borówki i jagody.
Jego małe ciało było rozgniecione i zamienione w krwawą miazgę, więc nawet Wampir‐Nekromanta o wybitnych zdolnościach nie dałby rady go ożywić. Zresztą, pewnie by nawet nie próbował, gdyż nie ma to absolutnie żadnego sensu.