‐No… Innego pomysłu nie mam chyba, że chcecie głosowanie robić.‐ Zaśmiał się nieco i przypatrzył się obu tunelom. Macie jakieś monety przy sobie czy coś?
‐Każdy ma po głosie, przeważa większość, ja tylko głosy mam zebrać i wybrać zwycięzcę. Tylko ku*wa szybko, bo nam się nieco śpieszy.‐ Westchnął ciężko patrząc na swoich.
//KorWIN.//
Idąc tak dobre kilkaset metrów trafiliście w końcu na wyjście. Można tak powiedzieć. Zasłaniała je krata, która była jakieś trzy metry nad Wami.