Lodowa Przystań
-
Bilolus1
Wulfryk przeniósł na niego spojrzenie po czym magią bólu sprawił żeby mężczyzna poczuł się jakby jego obie nogi przeszył miecz, co zapewne też spowoduje to że spektakularnie się wypie**oli. A gdy to się stało stwierdził głośno.
‐ Jeszcze jeden tak zrobi a nie poprzestanę na tak małym bólu.‐ po czym przeniósł spojrzenie na Gudryka, jednego z jego starszych kompanów ‐. Zaprowadź Orka i tego tu pana na nasz statek.
Po czym najzwyczajniej w świecie ruszył w stronę kobiet zatrzymał się przed nimi i z uśmiechem pod nosalem hełmu stwierdził.
‐ No cóż moje panie, jedną z was obiecałem znajomemu… a drugą chcę sprezentować Jarlu. Do was należy decyzja która trafi do którego.
-
-
Bilolus1
‐ Jarl ma bodajże w tym roku sto pięćdziesiąte urodziny a mój znajomy sto czterdzieste trzecie. Wyglądają mniej‐więcej jak każdy z nas… no może poza tym że Jarl jest najsilniejszy z nas wszystkich ‐. odpowiedział jej po czym podniósł topór w górę i wydał jeden rozkaz swoim podwładnym ‐. PALIĆ NISZCZYĆ MORDOWAĆ !
I ponownie spojrzał na kobiety
‐ A wy chodźcie ze mną .‐ i tak rozpoczął prowadzenie ich z powrotem na statek ‐.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-