Zamek Wilczara

[Kubeł1001]

Kuba1001

On znów musiał się schylić, ale się udało.
Po dłuższej chwili z szeregu wystąpił jakiś mężczyzna, na oko czterdzieści parę lub pięćdziesiąt lat.

[Kubeł1001]

ninja618

‐ Od dzisiaj jesteś nowym sołtysem.
Nadal głaszcze Martusa.
‐ Twoim zadaniem jest zapewnić mi krew, a w miarę możliwości łupy z napadów. Jeśli nie ma napadu to przeżyjesz i tak. Spokojnie. Podejdź.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Poszedł, choć nie był tym zachwycony.

[Kubeł1001]

ninja618

Sprawie kąsa go delikatnie w gardło.
‐ To jest znak, teraz jesteś moim całkowitym sługą. Mam nadzieję, że się spiszesz.
Pogłaskał go po głowie.
‐ Teraz możesz spać w domu sołtysa. W końcu ty nim jesteś. Martusie, ruszamy do zamku.
Ożywia byłego sołtysa i każe mu iść do zamku, Martusowi i drugiemu Dryblasowi każe iść za swoim powozem a sam do niego wsiada i każe jechać do zamku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Spokojnie i bez problemów trafiliście do zamku. Bo kto przeszkadzałby Wampirowi w asyście kilku Nieumarłych i Demona?

[Kubeł1001]

ninja618

Wychodzi, po czym zwraca się do Demona.
‐ Mój drogi, jeśli chcesz możesz wziąć sobie urlop.
Odwraca się i rusza do sali tronowej a nieumarłym każe stanąć po jego bokach tronu. Sam siada na tronie i pogrąża się w myślach.
//Może ktoś przyjedzie? xd//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Demon posłusznie odszedł i pewnie wrócił do Pustki.
Ty natomiast siedziałeś i nic specjalnego się nie działo.

[Kubeł1001]

ninja618

Wstaje i rusza do komnat.
‐ Gdyby ktoś przyjechał to obudzić mnie.
Wchodzi do swojej komnaty i kładzie się spać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No więc zasnąłeś i spałeś.

[Kubeł1001]

ninja618

No to śpi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i spał.

[Kubeł1001]

ninja618

No to spadł do póki go ktoś nie obudzi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i w końcu obudził go jakiś Szkielet.

[Kubeł1001]

ninja618

Wstaje z łoża i bierze w rękę laskę nekromanty po czym rusza za szkieletem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Poprowadził Cię pod zuę okno, z którego widać było drogę prowadzącą do zamku.

[Kubeł1001]

ninja618

Patrzy przez okno uważnie.
Czyżbyś ktoś nadchodził?
‐ Wojsko ma być w stanie gotowości.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Szkielet odszedł by przekazać rozkazy.
Nie wiesz dokładnie co, ale na pewno coś się zbliża.

[Kubeł1001]

ninja618

Schodzi do sali tronowej i siada na tronie, laska maga spoczywa w jego ręce wycelowana w drzwi wejściowe.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie posiedziałeś za długo, bo Szkielet znów Cię wezwał pod okno.

[Kubeł1001]

ninja618

Wstał i ruszył pod nie. Gdy doszedł wyjrzał przez nie zdenerwowany.