Zamek Wilczara

[Kubeł1001]

Angel_Kubixarius

// bym miał bekę jakby Nosgoth mu wpierpiipł//

[Kubeł1001]

ninja618

/Angel, nie wpialaj się do nie swojego tematu.//
‐ Nie kuwa, nie wiem.
Podchodzi do niego odrzucając książkę.
‐ I gówno mnie to obchodzi, możesz mnie pobić, zabić czy co tam kuwa chcesz a ja nadal będę miał to w dupie. Tak więc kuwa albo się wytłumacz albo ku*wa mnie zabij.
Odrzuca gruzy stołu i wyciąga miecz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Problem był taki, że nie wyciągnąłeś miecza. Ba, nawet nie mogłeś się poruszyć.

[Kubeł1001]

ninja618

Jednak wypowiedział to co miał na myśli.
‐ A teraz się pie**ol.
Patrzy na niego z nieukrywaną wrogością i obrzydzeniem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Z tym może być pewien problem. ‐ odpowiedział po czym dodał: ‐ A więc może teraz wysłuchasz mnie zanim zaczniesz niszczyć meble i próbować mnie nastraszyć?

[Kubeł1001]

ninja618

‐ Ja Cię nie próbuje straszyć ty cholerny baranie tylko informuję. A teraz mów ku*wa bo mi się nudzi.
Mówi to wszystko z prawdziwą nonszalancją jakby jego miecz był przy szyi nieznajomego.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ale nie był, co stawiało go w dość niekorzystnej sytuacji, zwłaszcza jeśli Twój rozmówca jest Magiem Krwi, a pewnie nie tylko tego.
‐ Chciałbym wyprowadzić Cię z kilku błędów: Po pierwsze to Twój przybrany ojciec nie obstanie już za Tobą i nie pała do Ciebie miłością. Po drugie: Nie masz żadnej armii ziomków. Teraz Wampiry służą Nosgothowi, Wyklętemu lub sobie samym. ‐ powiedział spokojnie i rzeczowo czekając na Twoją reakcję.

[Kubeł1001]

ninja618

‐ Jakbym dwóch pierwszych rzeczy nie wiedział geniuszu. Tego przybranego ojca bym zaje**ł gdybym miał tyle sił no ale cóż. A teraz gadaj czego chcesz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Co do ojca to ktoś już Cię wyręczył. Ale jeśli chcesz wiedzieć po co przybyłem to odpowiedź jest prosta: Po sojusznika w walce ze wspólnym wrogiem.

[Kubeł1001]

ninja618

‐ Czyli kim? Nie wychodziłem ze swoich ziem od stu lat. Nie znam tych wieści.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Domyśl się. To nie jest trudne. ‐ zachęcił Arantir.

[Kubeł1001]

ninja618

‐ Nosghot albo Wyklęty. Dobrze rozumuje?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Blisko. ‐ powiedział.

[Kubeł1001]

Angel_Kubixarius

// Nie ma to jak doje**ć postaciami i lokacjami z H5… a i jeżeli lorowo wszystko się zgadza, to Krzychu uważaj. On potrafi przyzwać avatara śmierci aka w uj potężnego smoka widmo.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

// wiem kto to arantir

[Kubeł1001]

ninja618

Wzdycha.
‐ Ty? Nosz ku*wa, ja już nie wiem. Sto lat w zamknięciu. Zrozum. Powiedź mi już, jestem zmęczony, chce mi się spać. Z chęcią wypiłbym kielich krwi dziewicy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Pakt Trzech to równie wartościowy sojusznik, co niebezpieczny rywal.

[Kubeł1001]

ninja618

‐ To normalne. Najbardziej niebezpieczni są sojusznicy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Zaczynasz rozumieć. ‐ potwierdził Arantir.

[Kubeł1001]

ninja618

‐ I ty też jesteś cholernie niebezpieczny co mi się nie podoba. Nawet się kuwa nie mogę ruszyć. Magia krwi jest dobra, bardzo dobra no ale kuwa. Dobra, jesteś cholernie potężny, tak więc czego ode mnie chcesz? Nie jestem w połowie tak silny.