Nie da się ożywić ich tak z dupy, musisz się skupić, a świstające wokół strzały raczej nie pomogą.
Strzelec bez problemu pozbył się dwóch Nieumarłych i bandyty, którzy poszli w jego stronę. No i ranił jednego z nieumarłych generałów w ramię.
W końcu czterech bandytów, z tuzina tychże i Nieumarłych, przywlokło do Ciebie postać, o której nie wiele można powiedzieć, ponieważ strzelca okrywał płaszcz z naciągniętym kapturem.
Uderzyłeś z pięści wyglądającą na młodą i bardzo ładną Drowkę o zielonych oczach i długich białych włosach. Jednak nawet się nie skrzywiła, tylko splunęła Ci prosto w twarz i zmierzyła Cię nienawistnym spojrzeniem.
Kopnął ją prosto w twarz po czym się wytarł twarz.
‐ Cooo? Jakie to złe gdy ich zabiłem, no nie? Ale wiesz… MAM DO TEGO PRAWO DZWKO!
Znów ją kopnął w twarz po czym zaczął kopać ją po całym ciele ale tak aby przeżyła lecz przeżywała męki.
‐ Głupia kuwo!
Oparł się o potężnego nieumarłego.