Pałac Lorda

[Kubeł1001]

Bilolus1

Uśmiechnął się szeroko

‐ Co do tych pająków to zdarza mi się na nie zbyt często wpadać… oj zbyt często .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Walon już miał coś odpowiedzieć, gdy nagle kamień, na którym stanął jego koń eksplodował z niewiarygodną siłą jak na taki mały przedmiot. Inne również eksplodowały, gdy stawali na nich Giganci lub Krasnoludy czy ich konie. Tych pierwszych niezbyt to obeszło, ale żołnierze i ich wierzchowce padali ranni, a nawet martwi.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Zatrzymać się !‐ krzyknął ‐. Stać !‐ po czym dodał ‐. Giganci ! Pozbądźcie się tych kamieni !

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i zaczęli je rozdeptywać, aż oczyścili drogę.
Natomiast Walon leżał pod rannym koniem, któremu wybuchł urwał przednie nogi i poharatał tylne. W końcu się spod niego wygramolił.
‐ Co to, ku*wa, było? ‐ zapytał.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Wybuchający kamień .‐ odparł beztrosko ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A jeszcze nie dojechaliśmy na miejsce. ‐ stwierdził po czym dodał: ‐ Tam to dopiero będzie wesoło.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Poczekaj aż zobaczysz co ja przywiozłem, jak wrócę do Axer załatwię kilka spraw i dostarczę ci tu ze dwie takie . W sumie mam też pewien pomysł…ale pozwól że przedstawię ci go po bitwie .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jeśli przeżyjemy bitwę. ‐ powiedział i zaczął się śmiać. ‐ Co ja gadam? Na nas dwóch nie ma mocnych.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Walon, wisieliśmy nad lawą, zabiliśmy księcia krasnoludów, zniszczyliśmy niesamowicie drogi pałac, załatwiliśmy ci małżonkę no i do cholery pokonaliśmy armię orków… na co ty liczysz ?‐ zaśmiał się ‐. Tak apropo twojej małżonki, opowiadała ci o teściu ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Niezbyt. ‐ stwierdził i wzruszył ramionami.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Nie pytaj .‐ stwierdził krótko, i szybko ‐. Widać ten zamek z wody ? Moglibyśmy spróbować czegoś ciekawego…

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Nie widać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Raczej nie, więc zostaje tylko stary, dobry atak z lądu.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Ujdzie, i tak mamy dość siły ognia żeby skruszyć najtwardsze mury .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jeśli w ogóle damy radę podejść do tego cholernego zamku.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Giganci ruszcie przodem ! Jak zobaczycie zamek i uznacie że droga jest bezpieczna wracajcie !‐ stwierdził po czym dał przejść gigantom i nadal ruszył ze swoją kolumną, tym razem wolniej ‐. Proszę bardzo .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ruszyli i nie minęło wiele czasu nim wrócili, a ich przywódca doniósł Ci o tym, że nic nie wykryli.

[Kubeł1001]

Bilolus1

W takim razie i on pośpieszył kolumnę na spotkanie zamku .

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i widać już zamek.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Rozstawcie broń magiczną w miejscach z których dobrze wam będzie strzelać . Dajmy im przedsmak krasnoludzkiej mocy !‐. rozejrzał się za jakąś wieżą w całej konstrukcji ‐.