Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Nasłuchiwanie nic nie dało. Nic. Zero. Nawet nie słychać szumu powietrza.
Wybiera lewy korytarz
Ten jakoś nie różnił się o d tego, którym szedłeś wcześniej.
Idzie dalej korytarzem Lepiej iść przed siebie niż się cofać
W końcu trafiłeś na… Ślepy zaułek.
Co to za miejsce … Nie ma stąd żadnego wyjścia ? Wraca się w stronę rozwidlenia
Wróciłeś tam bez problemów.
Tym razem wybiera drogę po prawej
Tutaj jest już nieco czystsze powietrze, a także nie czuje się tej wszechobecnej wilgoci.
Idzie dalej korytarzem To prowadzi do wyjścia czy to jakaś pułapka …
I w końcu ściana. Tak się mogło wydawać. Ale na co w ścianie klamka?
Nie mam innego wyjścia … Spróbuję łapie za klamkę i próbuje ją przekręcić
Zadziwiające było to, że udało się to bez żadnego problemu.
Próbuje ciągnąć za klamkę
I pociągnąłeś. I jakieś ciemne pomieszczenie stało otworem.
Kieruje pochodnię w tamtą stronę, aby trochę rozjaśnić pomieszczenie
Rozjaśniłeś kamienne ściany i posadzkę na kilka metrów.
Na razie nie wwidać niebezpieczeństwa Ostrożnie wchodzi do pomieszczenia
Nadal nic.
Idzie dalej