Wioska Pargos

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ rozmowę z kimś, kto bez powodu potrafi zdradzić innych …
Przeskakuje nad nim po czym ląduje na dachu jednego z budynków i wyzwala płomienie na budynek, na którym stoi i pare innych, które były obok
‐ módlcie się, albowiem nadeszła dla was ostatnia godzina !

[Kubeł1001]

Michaelpl03

// Kubek, jak ty teraz do je*iesz wilkołakiem to ja się załamię.
‐ Bez powodu zdradzić innych? Czy ty właśnie tego nie zrobiłeś?!
// Mam stanąć po Twojej stronie, czy jak?

[Kubeł1001]

Zeromus

//część wioski płonie, więc ja bym nie liczył na pojawienie się bestii//
‐ Nie masz pojęcia o niczym … Pewnie i tak byś nie zrozumiał !

[Kubeł1001]

Michaelpl03

‐ Proszę, wyjaśnij mi to w takim razie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Drewniana chata stanęła w płomieniach, ku przerażeniu jej mieszkańców. Kolejne jednak się nie zapaliły.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ A więc jeżeli musisz wiedzieć … Kiedyś ludzie i elfy żyli tutaj w pokoju, lecz nagle ludzie zdradzili nas i zaczęli zabijać wszystkich, którzy stawiali opór, a resztę brać do niewoli …
Kończąc to zeskakuje na dół i atakuje mieszkańców

[Kubeł1001]

Michaelpl03

Postarał się jakoś ich bronić, nie powiedział jak atakuję, ja nie mam jak opisać obrony.
‐ Nie wszyscy ludzie są żądnymi śmierci tyranami!

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Ale mieszkańcy tej wioski tak … widziałeś nawet, jak z łatwością oddali tamtą dziewczynę jako przynęte na wilkołaka, chociaż jest jedną z nich … I nie mam czasu na zabawę z tobą …
Nie … to niemożliwe, potrzebuję więcej czasu
Rzuca mieczem w jednego z mieszkańców po czym wydaje donośny krzyk i wokół niego staje ogromny filar ognia, który się rozszerza do pewnego momentu. Miecz znika przed osiągnięciem celu. (wyzwolenie pełnej mocy na chwilę przed jej zniknięciem na ten moment)

[Kubeł1001]

Michaelpl03

// Zaraz! Jeśli ty spalisz wioskę, to ja nie dostanę wynagrodzenia. Jeśli nie dostanę wynagrodzenia, jeśli ja nie dostnę wynagrodzenia, to nie spłace miecz, a jeśli nie spłacę miecza… Kubek, co się stanie? :V
// Kubek, skomentuj jakoś, nie mam pomysłu na post.

[Kubeł1001]

Zeromus

//Nie spłonie cała wioska, tylko może kilka okolicznych budynków … A do tego jeżeli idąc twoim tokiem rozumowania cała wioska by spłonęła, to ty także, więc nie musiałbyś się martwić o spłatę miecza//

[Kubeł1001]

Michaelpl03

// I tak mi hajsu nie dadzą ;_;

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jeden z wieśniaków padł, inni uciekli. Po chwili zbiegli się strażnicy uzbrojeni w miecze jednoręczne, proste włócznie, sztylety i pałki.

[Kubeł1001]

Michaelpl03

// Cholera ;; Mam hiper dylemat, dołączyć do Zeromusa i siać zniszczenie, czy nie ;; Oddaję kolejkę.

[Kubeł1001]

Zeromus

po pewnym czasie płomienie opadły, a zbroja zniknęła razem z nimi. Zeromus pada nieprzytomny na ziemię
//wiem, że oni od razu spróbują go zabić, ale mam na to plan :3 //

[Kubeł1001]

Kuba1001

//A ja mam całkowitą władzę, więc nie bądź pewny, że ten plan na pewno się powiedzie.//
Strażnicy stali przez chwilę zastanawiając się o co tutaj chodzi. A później jeden z nich podszedł, aby wbić włócznię w kark leżącego na ziemi.

[Kubeł1001]

Michaelpl03

// Zero, jestę z tobę ;_;
Nie pamiętam, jak to si nazywało, ale uderzył mieczem w mającą zabić Spriggana włócznię, żeby ta go nie trafiła.
‐ Stój! Możemy to załatwić pokojowo, przy czym możliwe, że pozwolę wam go zabić, albo, jeśli wolicie, rzucić się do walki.

[Kubeł1001]

Zeromus

w oddali słychać donośny ryk ‐ ryk smoka, który zmierza w tą stronę z wielką prędkością … Czy to wezwał go Id (przypominam, że to ksywka dla tożsamości tej mocy) czy on przybył po to, żeby go powstrzymać … Tego nie wie nikt. Nagle smok się zatrzymuje nad wioską i ląduje na ziemi zakrywając elfa swoim ciałem, oraz odpycha większość wojowników wymach*jąc ogonem
(art na smoka)
//mam inne, ale tam wygląda dość … chudo//

[Kubeł1001]

Michaelpl03

A mnie też odepchnął? ;_;

[Kubeł1001]

Zeromus

//no … wszystkich wokół. On niewie, kto jest wrogiem a kto nie, więc tak//

[Kubeł1001]

Michaelpl03

// O ty łajzo :V
Prawdopodobnie znowu leżał na ziemi, więc się podniósł. Cofnął się kilka kroków do tyłu. Zmierzył smoka wzrokiem.
‐ Najpierw wilkołak, później on coś odstawia, a teraz to?!