Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Patrzyli najpierw na Ciebie, potem na siebie, a w końcu kobieta odpowiedziała: ‐ Oni nie. Ja tak.
‐Rzadko spotyka się ludzi posługujących się językiem migowym, mógłbym jakoś dostać się do Enklawy?
‐ Nie przyjmujemy turystów. ‐ odparła chłodno kobieta.
‐Przychodzę w biznesie, muszę coś odnaleźć.
‐ Jakie coś? ‐ zapytała nieco rozdrażniona.
‐Ostrze. //Ten uczuć kiedy nie pamiętam jak ono się nazywało, “ostrze wiatru”?
‐ Kolejny śmiałek… Obyś miał więcej szczęścia niż pozostali.
‐Co masz na myśli? Lekko przekrzywił głowę w bok i zmrużył oczy.
‐ Nie oddamy cennego artefaktu pierwszemu lepszemu, który się po niego zgłosi. Musisz udowodnić swojej wartości w próbach.
‐Zrozumiałem, mógłbym dowiedzieć się czegoś więcej o tych próbach?
‐ Oczywiście. Ale nie teraz.
‐Dobra, to co mam robić?
‐ Najpierw zależy czy naprawdę chcesz tego artefaktu… ‐ zaczęła tajemniczo.
‐Mój mistrz mnie o niego poprosił, a pragnienie mistrza to moje pragnienie.
‐ A ten mistrz to…?
//Mogę mu wymyślić jakieś imię?Jedyne co chyba o nim było to, że jest magiem ognia. :P//
//Jasne. Ale nich będzie to coś oryginalnego. Za imię typu Janusz, Andrzej lub Mariusz ‐zabiję.//
//Mariusz Pudzianowski hłehłehłehłe ‐Gariel Vassah, mag ognia z Hammer.
//Nawet on by Ci nie pomógł :V// ‐ Znamy go. Jest przyjacielem jednego ze starszych Magów.
//No to John Cena!Mam ochotę zrobić komuś German Suplex ;v// ‐Co mam więc zrobić?