Ponure Zamczysko

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐A jeżeli już, nie wejdą do tego zamku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie wejdą. Zburzą. Inkwizycja ma nową broń… Straszne. Powinni niedługo się pojawić.
//To znaczy wtedy aż jeden z pozostałych graczy dotrze do pewnej lokacji.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Niedługo?
‐Muszę zrobić szybciej gildię mrocznych paladynów…
‐Powiedz mi jaka to broń, a oszczędzę ci życie.
//Jaki gracz, i do jakiej lokacji >:| //

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Dowiesz się w swoim czasie. Pie**ol się.
//To będzie tajemnica. Dowiesz się w swoim czasie.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Dobra.
Bożydar podszedł na drugi koniec lochów. powoli się odwrócił, i rzucił sztyletem w elfa.
//Mów, muszę go zabić .‐.//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dostał w plecy, między łopatkami.
//Sam się domyśl. Poza tym nawet jak już na to wpadniesz to będzie po fakcie.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wyciągam sztylet z placów elfa i wbijam mu go w szyję.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ten cios był ewidentnie śmiertelny. Elf skonał po chwili.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Przeszukaj go.
Po czym Bożydar poszedł do skarbca.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie miał przy sobie nic cennego, a skarbiec stał otworem.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Otworzyłem skarbiec, wziąłem czerwony kryształ, i położyłem koło elfa.
‐Ten kryształ staje się niebieski, kiedy wyczuję magię. Zobaczymy czy ma moją księgę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nic takiego się nie wydarzyło.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Nie ma księgi?
‐No cóż…
‐Bierz go tam gdzie reszta.
Bożydar wyszedł się na zewnątrz, patrząc w kierunku Mrocznego królestwa. Wypatrywał walki na śmierć i życie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nic w zasięgu wzroku.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Ehhh… jak zwykle nudy…
Bożydar wraca do zamku, i szuka demona.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Siedział przy Elfie obgryzając mu palec.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Idź do miasta UR, i zwerbuj dla mnie kilka jednostek. Liczebność naszej armii jest niepokojąca.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//To Demon kieszonkowy ;‐; Mały, upierdliwy kontrolujący w ograniczonym stopniu ogień. Nawet mówić nie umie.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Ale latać umie .‐.//
‐No co?! Bierz ten papier i leć do UR!

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Chcesz go stracić już na stracie? Ok.//
Demon zabrał papier i posłusznie wyleciał przez jedno z okien. Nie był za duży, ani za szybki więc podróż zajmie mu dwa, trzy dni w jedną stronę. Poza tym nie ma gwarancji, że wróci. Zawsze może zginąć pod drodze, a do tego Ur nie jest dobrym wyborem, aby szukać tam najemników dla takich jak Ty. Tak jak we wszystkich miastach, po tym co się stało z Ruhn, nie ma wielu sympatyków Nekromantów i im podobnych.