‐No kurde ten… No…
‐Ten…
Barnaba zawołał Gremlina, i zapytał:
‐Hej, masz pomysł jak zataszczymy to: (Wskazałem na drzewo powalone jakieś 2 metry od tartaku) do tartaku?
‐Byf, Gremlina się spytaj!
‐ Jeden. Dwa. Trzy! ‐ powiedział po czym postarał się podnieść kłodę, a właściwie to wielkie drzewo, które nadal miało liczne gałęzie i większość liści.
//Już widzę jak mały gremlin przejdzie przez Plugawe Ziemie, znajdzie Ur, przekażę ofertę i wróci z armią chłopa. Ale możesz spróbować. Najwyżej zginie. A na pewno zginie.//
//Odcinając gałęzie zmniejszyłbyś wagę drzewa i łatwiej byłoby potoczyć je z miejsca na miejsce. Ale jak wolisz.//
Drzewo było nadal wytrzymałe i znów minie kilka godzin zanim coś wskórasz.
Wcześniej też waliliście we dwójkę i zajęło Wam to godzinę. Nie spodziewaj się innego efektu, zwłaszcza, że nie jesteś już wypoczęty tak jak za pierwszą próbą.