Chaty w lesie

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ No dobra, Heinrich. Przystaw może do tego krwiaka jeszcze ze dwie, poczekamy, zdezynfekujemy rany, założymy opatrunki i po sprawie. Potem się dowiemy, co go tak poszarpało ‐ powiedział do niego.
Czekał, aż krwiak zniknie i pijawki się napiją.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Krwawienie ustało, ale pacjent stracił sporo krwi.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ To co, Heinrich, transfuzja? ‐ zarechotał ‐ podaj mi wyciąg z Karkaczanu, który powinien oczyścić rany z bakterii oraz powinien poprowadzić proces odnawialny krwi.
Zdjął pijawki, które się najadły.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie ma.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ No stary. Trzeba będzie użyć starych metod, można oczyścić rany za pomocą rozżarzonego żelaza. Idź się zapytaj, czy ranny miał kontakt z ziemią, mógł wdać się tężec.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wrócił z rozżarzonym kawałkiem żelaza.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Jak ja cię stary lubię, miał styczność z ziemią?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie powiedzieli.

Tymczasem Dracula dotarł na obrzeża chat.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wyjął pasek z ust wieśniaka
‐ Zabrudziłeś rany ziemią?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ja… nie… chyba.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Wiesz, co cie zaatakowało? Muszę to wiedzieć!

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie wiem… Dostałem strzałą kiedy chodziłem po lesie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Jak to sie stało, że masz podrapane nogi? Pokaleczyłeś się o krzaki?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Tak.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Czy jedne z tych krzaków nie miało liści, za które miało zielone‐czerwone ciernie i kolce?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

///Halo?/////

[Kubeł1001]

Bilolus1

/ Ja też halo .

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Kuby ni ma.//

[Kubeł1001]

Angel_Kubixarius

Obudził się gdzieś nieopodal tamtych osób. Zdziwiony obecną sytuacją pomyślał “ehh… chyba znów się schlałem w karczmie i budzę sie w głuszu…”

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie.

Dracula widział zarysy budynków i słyszał odgłosy wydawane przez ludzi…