Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Uhm… Taaak…-nerwowo się uśmiechnął.
to co tam u Ciebie?
-Jakoś… Prowadzę myjnię. Umm… Wiesz co to myjnia?
nie.
-Ahaa… Ten… No… Chcesz może u mnie przenocować? Chyba nie będziesz spać tutaj!
ok, a co to sen?
-Uhm… Nie ważne. Zostaniesz u mnie na noc?
nie chcę Cie narażać na niebezpieczeństwo… ostatnio przyciągam je niczym magnes
Leci meteoryt, leci… I ŁUBUDU W ŚMIETNIK!
mówiłam ;-; - i ucieka sie schować, bo myśli, że to Kyberyt, czy inny kij
Greg bierze w ręce szlaucha i szykuje się na zagrożenie ze śmieci.
Próbuje sie wyrwać z objęć śmieci, ale jedyne co zrobił to wywalił się wraz z śmietnikiem. -Ałć.
Greg oblewa śmietnik.
NP Skacze po dachach budynków, kręcąc piruety
-Ej ej ej! Wyłącz ten szlauch do diaska! -Wyrwał się z objęć śmieci i stanął na równe nogi.
Koniec wodnej zagłady. -A ty kim do licha jesteś?!
-Pewnie znasz tzw. “Niebieską Diament”, czyż nie?
-Niestety.
// branotz
// Dobranoc //