Beach City
-
Andrzej_Duda
Żółta Diament uważnie słuchała wykładu o możliwej lokalizacji Grega z kamienną miną, ale kiedy Kevin powiedział “bogaci i prestiżowi ludzie, tacy jak na przykład ja”, to otwarcie wybuchnęła wesołym śmiechem, który prawdopodobnie da się usłyszeć w całej okolicy. Po kilkunastu sekundach otarła z oka łezkę wywołaną tym śmiechem i powiedziała do Kevina:
-Ty? Prestiżowy i bogaty? -
Woj2000
Kevinowi nie spodobała się ta uwaga. Nie lubił, kiedy ktoś kwestionował jego pozycję społeczną.
-Oczywiście, że jestem prestiżowy i bogaty! Mam posiadłość, mam luksusowy samochód, kapitał i oszczędności w złocie! Gdybym chciał, mógłbym kupić to miasto! Oprócz tego, moje drogocenne, modne ubrania na to wskazują, mój drogi Diamencie. -
-
Woj2000
-Ja wcale nie jestem słodki! Możesz użyć wszystkich innych epitetów, ale na pewno nie jestem słodki! Ani uroczy! - powiedział, ponownie się irytując na swój własny, Kevinowy sposób - Poza tym, ja jestem bogaty na ziemskie standardy, a ty jesteś kosmiczną przywódczynią, więc to oznacza, że twój majątek tak naprawdę należy do państwa, a nie do ciebie! Czyli się nie liczy!
-
-
Woj2000
-Prze-przepraszam, mój Diamencie. - odezwał się niepwnie oraz lekko strachliwie, uspokajając się i uciekając wzrokiem od gniewnej olbrzymki. - Nie chciałem pani urazić. Po prostu… poczułem się pod wpływem emocji w obowiązku do wyjaśnienia mojej majętności, nie ważne już, czy dużej, czy nie. Do tego również powiedzieć, że wcale nie jestem uroczy.
-
-
Woj2000
Kevin od razu ucieszył się na tą wieść. Natychmiastowo odwrócił się w stronę swoich towarzyszek i krzyknął:
-SŁYSZAŁAŚ?! BĘDZIESZ ZDROWA!
Po czym odwrócił się do Żółtej i powiedział już spokojniej.
-Dziękuję za poświęcenie temu czasu, pani Diament. Wyleczenie tej Nefryt naprawdę wiele dla mnie znaczy. I mówię to całkowicie poważnie. -
Andrzej_Duda
Nefryt od razu zaczęła podskakiwać z radości.
Żółta Diament spojrzała się wpierw na Nefryt, a potem ponownie na Kevina.
-A więc, proszę bardzo. Nie wiem czym tu się tak przejmować, to tylko Klejnot pierwszej ery z kasty pilotów, nic specjalnego. Jeszcze żeby to była Lapis Lazuli albo Topaz, to bym zrozumiała, ale to? Nic specjalnego. -
Woj2000
Kevin wzdrygnął sie na wspomnienie Lapis.
-Może i u was tak jest, ale ta Nefryt pomogła mi się wydostać z wnętrza Świątyni Klejnotów, a do tego była mi wsparciem na czas długiej izolacji od innych. Można, powiedzieć, że wytworzyłem przez ten czas z nią, a właściwie z jej wciąż rozumną częścią, więź. I dlatego chcę jej pomóc. Nie zostawia się przecież kompana w potrzebie, prawda?
Po krótkiej chwili jednak dodał:
-A, i z Lapisami mam dość przykre wspomnienia związane z moim… złym uczynkiem, więc wolałbym unikać ich jak ognia, by nie rozbudzać wyrzutów sumienia. -
Andrzej_Duda
Żółta Diament wzruszyła na to ramionami.
-Niezbyt mnie to obchodzi, prawdę mówiąc. Ani twoja więź, ani cała reszta twojej historii z tamtą Świątynią. Takie sprawy są dla Niebieskiej, nie dla mnie, ona się interesuje takimi emocjonalnymi sprawami i tak dalej. Ale odchodząc od tematu o którym teraz rozmawiamy, widziałeś się już z Niebieską.? -
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
-Skoro pani tego oczekuje, to nie zabieram już pani czasu. Zanim odejdę, prosiłbym tylko o rozważenie moich wcześniejszych sugestii co do miejsca pobytu osoby, której pani szuka. Do widzenia. - powiedział spokojnie, po czym odszedł od niej i udał się w stronę czekających w oddali towarzyszek.
-*Wredna hetera. Co ja w ogóle w niej widziałem? I wcale nie jestem uroczy. * - myślał zirytowany, podchodząc od Diamenciku i Nefryt.