Beach City
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Woj:
Teraz jedynym problemem jest czekanie na autobus, którym Kevin będzie mógł odjechać razem ze swoją kochaną podopieczną.
RP:
W Empire City brak.
Toina:
-Nie potrzeba nam tutaj więcej kosmitów!
CBPL:
Spotkała tutaj dziewczynkę z brylantem na czole, przytulającą się do jakiegoś starszego chłopaka, możliwe, że to jej brat. Chyba nie została zauważona. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Jest to naprawdę dosyć dziwne, gdyż zazwyczaj Diamencik jednak traktuje innych, nawet obcych, z większym, nawet jeśli nieco naiwnym, zaufaniem. Ale to może też raczej być związane z tym, co ostatnio przeżyła. W końcu bycie prawie rozbitą przez złą, kosmiczną władczynię może skutecznie podburzyć zaufanie względem innych i wzmóc ogólne podejrzenia.
Jednak to nie czas na rozważania o postronnych osobach. Lepiej się zastanowić nad tym, jak lepiej uchronić się przed byciem znalezionym przez rodziców, kiedy wrócą. W końcu… w innym wypadku nie będzie mógł zacząć nowego, bezpieczniejszego życia. -
-
-
Andrzej_Duda
CBPL:
Dziewczynka spojrzała się ostro na Erine, a następnie bardziej schowała za swojego opiekuna i w niego wtuliła.
Woj:
A teraz jeszcze ta dziewczyna zaczepia Diamencik… Chyba jej się to nie podoba, bo bardziej się przytuliła do Kevina.
W kwestii rodziców… Pozostaje mieć nadzieję, że żaden sposób nie uda im się wyśledzić Kevina. Pewne jest to, że musi zrezygnować z mediów społecznościowych. Poprzez nie będzie można go wytropić bez najmniejszego problemu.
Toina:
-Spadaj… - syknął.
RP:
Kierowca ciężarówki w stanie Jersey. Taki co dostarcza świeże bułki, wędliny itd. -
CheekiBreekiPL
-Nikt mnie nawet nie chce… dlaczego zawsze muszę być sama ?- pomyślała Erine. W międzyczasie się odwróciła, usiadła na ławce i zaczęła coś już trochę szlochać z zakrytą rękami twarzą.
// Normalnie… już niemal rok robię tutaj RP tą postacią i nadal nie potrafię się przyzwyczaić do używania żeńskiej formy xD. Chyba muszę grać już tym Shatterfield’em //
-
-