Beach City

[Andreas D.]

realpapyrus

James postanowił że skoro nie ma innych ofert pracy, to pojedzie do Jersey i zostanie ochroniarzem, a przynajmniej jeżeli go tam przyjmą.
James chowa telefon do kieszeni i idzie na przystanek autobusowy.

[Andreas D.]

Woj2000

Ten fakt jest naprawdę bardzo dziwny, gdyż, jeśli dobrze pamięta, ta piosenka miała w zamierzeniu ją ,chronić" przed złymi Klejnotami. A ta dziewczyna na pewno nie jest Klejnotem…
Chyba, że jest coś, o czym sam Kevin nie wie. Jednak w obliczu faktu, że Diamencik przeprosiła za swoje zachowanie i pogodziła się z nieznajomą, to cała ta tajemnica schodzi dla niego na plan dalszy.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

-…wszystko w porządku.- Erine dalej robiła przytulaski.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Chwilowy brak weny do tego wątku.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

// kk. Chyba muszę teraz zakończyć to… coś.

Nieznajoma puszcza dziewczynkę.

[Andreas D.]

Woj2000

Widząc zakończenie tych czułości na przeprosiny, Kevin w końcu postanawia się odezwać.
-Uf… jak dobrze, że to wszystko się wyjaśniło. Naprawdę przepraszam za to całe zajście, proszę pani. Diamencik naprawdę nie chciała tego zrobić.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

-To nic takiego.- Białowłosa się uśmiechnęła.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

// Duda.//

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Toina:
Piesek szczeknął na tamtego gbura.
RP:
A tam… Nosz ku*wa, ta białowłosa dziewczyna!
Woj:
Diamencik natomiast objęła Kevina i go pomiziała swoim klejnotem.
CBPL:
O, teraz na przystanek przyszedł ten chłopak z plaży.

[Andreas D.]

realpapyrus

…
James wewnętrznie krzyczy.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Tylko kłopot w tym, że jedyne podobieństwo kończy się na włosach… jak można było zauważyć, gdy się obróciła, ta tutaj ma łagodniejsze rysy twarzy i niebieskie oczy.

[Andreas D.]

Woj2000

A tymczasem Kevin odwzajemnił czułości Promyczka, obejmując go.
-Proszę cię, już więcej tego nie śpiewaj…

[Andreas D.]

Toina

Dobrze mu tak!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

RP:
CZEMU AKURAT ONAAAA
Chociaż trochę jakby inna…
CBPL:
Trzeba mieć nadzieję, że kamuflaż w tym przypadku zadziała.
Woj:
-Dobrze, proszę pana. - odpowiedziała obejmując Kevina w pasie.
Toina:
A jaki piesek posłuszny!

[Andreas D.]

realpapyrus

Trochę
Ale nie ma mowy żeby to była inna osoba
Bo James jak na razie nie widział żadnej osoby która ma tak białe włosy jak ona.

[Andreas D.]

Woj2000

-Obiecaj mi to, Promyczku. Proszę. - odpowiedział twardo, acz spokojnie.

[Andreas D.]

Toina

Tak!
Kochany jest

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Erine wyciągnęła telefon i zaczęła sprawdzać godzinę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

RP:
Cholera… Kosmitka! Zmiennokształtna kosmitka!
Woj:
-Obiecuję Panu bardzooooo mocno! - odpowiedziała poważnie.
Toina:
Może trochę stary, ale jednak jary!
CBPL:
Autobus powinien przyjechać za jakieś 5 minut.

[Andreas D.]

Woj2000

-No… i bardzo dobrze, Promyczku. Trzymam cię za słowo. - odpowiedział równie poważnie, po czym poklepał ją po główce. Następnie postanowił przejść do pozostałych, wcześniej zaplanowanych zamierzeń - utrudnienia swojego odnalezenia. Dlatego też w miarę możliwości (z Diamencikiem przytulonym do pasa może być problem) wyciąga z kieszeni telefon, by pozbyć się jednego z ostatnich okruchów dawnego siebie - miediów społecznościowych, które były dla niego jedną z ważnych rzeczy i gdzie, poza imprezami i przyjęciami, działo się jego życie towarzyskie.