Więzienie Raft [ZIEMIA, NOWY JORK]
-
Woj2000
Warto przy tym także zaznaczyć, że bestia zwana Hulkiem wyróżnia się jednym, istotnym szczegółem od pozostałych ludzi wystawionych na działanie promieniowania. Faktem wyzwolenia z siebie pokładów szału, wściekłości i żądzy zniszczenia, które nieczęsto da się zauważyć w przypadku innych ,gamma-istot", zachowujących swoją świadomość nawet po przemianie.
-Mimo takiego ogólnego obrazu wiedzy dotyczącej mojego ,fachu", to wciąż można powinszować znajomości person, których miana tutaj padły. - odparł, dalej zagłębiając się w temat dziedziny, którą on sam się zajmuje, by dodać z nutą pewnej… nostalgii - Wszak… gros ludzi, nawet wywodzących się ze znamienitych kręgów naukowych, kojarzy magię albo z jarmarcznymi sztuczkami, albo Strange’em czy… pewną mutantką, dla której magia jest tylko dodatkiem do niemalże nieograniczonego potencjału…. -
Andrzej_Duda
To by mogło sugerować, że Hulk jest albo czymś w rodzaju rozdwojenia jaźni Bannera lub też czymś w rodzaju demona, który wszedł z Brucem w pewną formę symbiozy. Nie da się niczego wykluczyć w takiej nietypowej sytuacji jak ta.
“Nie musisz z takim zagmatwaniem. Dobrze wiem, że chodzi Ci o córkę Magneto, Wandę Maximoff, lub też jak kto woli, Scarlet Witch. Ja akurat wolę Scarlet Bitch. Ha… Tak. W każdym razie, mam wrażenie, że w tej chwili chciałbyś powiedzieć o niej coś więcej.” -
Woj2000
Wolfgang ma przy tym także na względzie, że na tym świecie naprawdę wszystko jest możliwe. Wszak w jednym amerykańskim mieście mogą mieszkać chłystek o pajęczych, miliarder z latającą zbroją i czereda innych ,superherosów", zaś w jednej organizacji mogą sobie spokojnie egzystować naukowiec wsadzony do komputera, szermierz w fioletowej masce i mag pamiętający Jego Wysokość Cesarza Wilhelma II.
Słysząc ,przezwisko", jakie Serena wymyśliła Scarlet Witch, Strucker lekko zaśmiał się w myślach, gdyż w istocie, miejscami to przezwisko faktycznie do niej pasowało.
-No cóż, moja droga… masz w tym pewną rację. Ta cała rozmowa o magii przypomniała mi czasy, kiedy jeszcze znajdowała się pod moją kuratelą, jeszcze przed całym tym zamieszaniem z Ultronem i Sokovią. Była taką pilną uczennicą i drzemał w niej wielki potencjał… -
Andrzej_Duda
Takich jak na przykład ślepy wojownik w czerwonym kostiumie z rogami, murzyn z niezniszczalną skórą oraz były rosyjski szpieg, który przeszedł skrajnie restrykcyjny trening i jest w dodatku płci żeńskiej. Niezła zbieranina się zrobiła, nie ma co.
“Zgaduję, że chciałbyś, żeby wciąż mogła się u ciebie uczyć magii?” -
Woj2000
I pomyśleć, że jeszcze ten wiek świat był taki… mniej nadzwyczajny, zaś ten wysyp ludzi obdarzonych nadzwyczajnymi zdolnościami to kwestia ostatnich kilkudziesięciu lat. Wszak jeszcze przed drugą wojną światową największym ,superczłowiekiem", jakiego można było spotkać, był mag lub mutant-telepata, który za użytkownika czarodziejskich zaklęć był uważany. Zaś teraz… nie sposób zliczyć, ile kombinazji różnorodnych superzdolności występuje na tym świecie.
-Trafiłaś w punkt, Sereno. - odparł, wciąż pogrążony w rozmyślaniań o wspólnej z przeszłości z młodą Maximoff - Oczywiście, że chciałbym dalej ją kształcić. Widzieć, jak pokonuje swoje ograniczenia, stopniowo coraz bardziej poznając coraz głębsze i niezbadane odnogi magii chaosu, aż w końcu stać się tym, kim widziałem ją od czasu, kiedy przygarnąłem ją do siebie wraz z jej bratem. Świadomą emanacją magii- potężną, potencjalnie niszczycielską, ale też mającą w sobie wewnętrzną kontrolę nad swoimi zdolnościami, by móc w razie potrzeby zaadaptować się do świata, w którym żyje. A do tego wszystkuego jeszcze pamiętająca o tym, kto zapoczątkował jej drogę i doceniająca, lub też nawet kochająca, go za cały wkład, jaki podjął w jej ukształtowanie…. -
Andrzej_Duda
Można wręcz powiedzieć, że nadludzie biorą się znikąd i całkowicie bez żadnego powodu. Dajmy na to takiego na przykład wspomnianego wcześniej Elektro… Raz go poraził piorun jak pracował przy słupach elektrycznych i już dostaje moce. To aż zbyt proste stać się w tych czasach posiadaczem super mocy.
"Nie chcę Ci psuć marzeń ani fantazji, ale ona jest mutantką, a nie świadomą emanacją magii. Wolverine’a ani Colossusa nie nazwiesz emanacją magii, prawda? Jej moce wywodzą się głównie z naturalnych predyspozycji wybudzonych poprzez jakieś traumatyczne wydarzenie… Choć nie mogę zaprzeczyć, że najprawdopodobniej to ty miałeś główny wkład w uczenie jej kontroli jej mutacji. " -
Woj2000
Dla Wolfganga wiadomym jest, że czasy się zmieniają i każda epoka ma swoje pozytywne aspekty, jednak… wypadku dostępu do supermocy należy powiedzieć, że kiedyś było lepiej.
W przypadku Sereny zaś Strucker, wyrwany przez jej obiekcje z zamyślenia, może oznajmić sam przed sobą, że zauważył niewielki błąd wynikający z niezrozumienia jego miejscami niezbyt transparentnej wypowiedzi. Dlatego też postanawia to skorygować.
-Nie chciałbym psuć tej serii poprawnych wniosków, ale jestem zobligowany poprawić jedną rzecz. Jestem świadom, że homo superior nie mają w większości przypadków nic wspólnego z magią i nie są, jak to niefortunnie powiedziałem, jej ,emanacją". Również nie uważam, że Wanda nią jest, a przynajmniej teraz. Użyłem tego określenia w stosunku moich personalnych, miejscami efemerycznych, celów względem niej, a nie, by opisać to, kim była i jest. Poza tym, z całą pewnością mogę powiedzieć, że pewna część jej mocy to nie tylko wynik samej mutacji, tylko faktycznego użytku mocy magicznych, a dokładniej - magii chaosu. Jednak mogę zgodzić się w pełni z moim niewątpliwym wkładem w rozwój jej kontroli nad własnymi mocami. -
Andrzej_Duda
“Choć przewiduję, że nawet bez twojej pomocy potrafiła by nauczyć korzystać się w pewnym stopniu ze swoich mocy związanych, z jak ty to nazwałeś - magią chaosu. A właśnie - Czy mógłbyś mi wytłumaczyć czym magia chaosu różni się od… Powiedzmy, że " zwyczajnej” magii? Mam swoje podejrzenia, ale wolałabym najpierw usłyszeć wypowiedź kogoś, kto akurat w tej kwestii jest wyjątkowo bardziej wydedukowany ode mnie. "
-
Woj2000
Słysząc to, Wolfgang poczuł uczucie uznania i docenienia z faktu, że jest uważany za eksperta w dziedzinach magicznych. Jednak nie dał sobie tym faktem przyćmić zdrowego rozsądku i pamiętając o prośbie panny Octavius, spokojnie i metodycznie odpowiada:
-A więc… należy wpierw przy tym wszystkim wspomnieć, że wielu magów uważało, a niektórzy dalej uważają, że magia chaosu, ze względu na swoją potencjalną potęgę, nie może istnieć. Ma to być związane z legendarnymi podanami o Bogu Chaosu, który przed wiekami miał władać naszym światem, by zostać pozbawionym mocy i władzy przez ziemskich czarnoksiężników, którzy, według legendy, mieli oznajmić, że nie istnieje zarówno on, jak i magia, którą władał. I nawet, jeśli jest to zwykłą legendą obecną w starych woluminach, to należy zaznaczyć, że przynajmniej powód takiego działania jest zaiste prawdopodobny. Zwykłe czarnoksięstwo bazuje albo na manipulacji elementami wszechświata obecnymi i wyczuwalnymi przez człowieka, jak na przykład żywioły, lub też na przywoływaniu niematerialnych bytów przez odpowiednie zaklęcia i rytuały, to magia chaosu pozwala na manipulację i odkształcanie samej materii Wszechświata, co pozwala na edycję rzeczywistości, czy też nawet jej całkowite zniszczenie, zgodnie z kaprysem odpowiednio silnego użytkownika tej techniki.
Po czym zamilkł na chwilę, by potem dopowiedzieć:
-Tyle Ci wystarczy, czy lepiej wytłumaczyć na przykładzie? -
Andrzej_Duda
"Myślę, że tyle mi wystarczy. Chciałabym tylko dodać, że zauważyłam kolejne podobieństwo pomiędzy magią, a technologią. Magia Chaosu to tak gruntownie manipulacja rzeczywistością, z twojego opisu tak mogę sądzić. Mam podejrzenie, że twoja “magia chaosu” używa tych samych energii jak Ostateczny Anulator, jaki został zastosowany do odstraszenia samego potężnego Galaktusa od naszej planety. Z tego co mi wiadomo, potrafi on usunąć z naszego wymiaru prawie wszystko co się w nim znajduje. A skoro Galaktus się tego bał, to znaczy, że działa też na Istoty Abstrakcyjne. Co o tym sądzisz, Struckerze? Wysnułam to przed chwilą, ale wydaje mi się, że jest to dość sensowne. "
-
Woj2000
Wolfgang uważnie przeanalizował wywód Sereny i musiał przyznać, że hipoteza o związku między magią chaosu a energią z Anulatora nie jest taka pozbawiona sensu…
-Wiesz… abym mógł tutaj odpowiednie wyroki, musiałbym mieć okazję wyczuć energię z samego urządzenia, bym mógł porównać z Energią Chaosu. Jednak teraz mogę powiedzieć, że jest to dosyć prawdopodobna teoria. Tylko potężna moc mogłaby uporać się z istotą pokroju Galaktusa, a niewątpliwie taką potęgę daje odpowiednio spreparowana Magia Chaosu. A w przypadku magicznych mocy to, czy kanalizacja następująca przez maga, czy artefakt, jest sprawą drugorzędną. -
Andrzej_Duda
"Hm… A więc widzę, że dochodzi kolejne poparcie do mojej tezy o tym, że magia to dział technologii, którego po prostu ludzie nie są w stanie zrozumieć. A teraz mam jeszcze jedno pytanie. Powiedz mi Struckerze, czy widziałeś kiedyś jak wygląda twoja sztuczna ręką od środka? W sensie, rozcięta. Ten twój artefakt. "
-
Woj2000
-Nie, nigdy nie widziałem. - odparł szybko, z wyraźną nutą stanowczości w ,głosie" - Badanie magicznych artefaktów, zwłaszcza o ówcześnie niepoznanych właściwościach, w tak typowy dla nauki sposób byłby naprawdę lekkomyślnym, by nie rzec głupim, krokiem. Mimo wszystko, dzięki empirycznym doświadczeniom związanych z jej użytkowaniem połączonymi ze spekulacjami Zoli mogę wyłożyć zasadę jej działania w interpretacji bardziej… racjonalnej.
-
Andrzej_Duda
“Ja wcale nie sugeruje przecinania tego twojego cacka. Chciałam tylko wiedzieć, czy może nie wiesz jak by to wyglądało. Między innymi dlatego, że interesuje mnie z jakiego metalu jest to wykonane i czy pod wpływem magii zmieniły się jego właściwości.” - powiedziała dość obojętnym tonem.
-
Woj2000
-Ach, rozumiem… - skwitował, po czym dodał już bez poprzedniego naburmuszenia - W takim razie pozwól, że to wszystko wyjaśnię. Szpon to tak naprawdę nie tyle co sam szpon, ale ceremonialna proteza z żelaza i pokryta warstwą brązu. W środku nie ma nic szczególnego, gdyż niewielka część jest wydrążona, by móc bez problemów umieścić ją na kikucie. Oczywiście zwykłość należy wziąć w cudzysłów, choćby z samego daktu, że najdokładniejsze jej datowanie wykazało, że pochodzi z IXw. - złotej ery Wikingów. Na pewno mogę powiedzieć, że jej magiczne właściwości wynikają z dwóch właściwości: sigilu w kształcie krzyża celtyckiego na wewnętrzej stronie dłoni, który odpowiada za pochłanianie sił witalnych i samego faktu, że metal na całej szerokości został zaklęty odpowiednim urokiem, który co prawda potrafi tracić swą moc z czasem, ale posiada też możliwość odnowy… w wiadomy i praktykowany przeze mnie sposób.
-
Andrzej_Duda
"Tak… I w tej chwili chciałabym bym się dowiedzieć, czy gdyby wyciąć z całości tego przedmiotu fragmenty z których płynie ta rękoma moc magiczna oraz zamieścić je na czymś nowocześniejszym niż ta twoja obecna proteza, to czym zachowało by to całość swojej mocy… Pytam się, ponieważ chciałabym być może w pewnej sytuacji… Hm, że tak powiem, zapłacić dodatkowo za pomoc w ucieczce. "
-
Woj2000
W odpowiedzi Strucker mruknął zaintrygowany, wielce zaciekawiony tym, co usłyszał. Jest to dosyć interesująca i intratna propozycja, dodatkowo mogąca mieć szanse powodzenia, dzięki wiadomym umiejętnościom Sereny.
-Trzeba przyznać, naprawdę mnie zaciekawiłaś, moja droga. Zwłaszcza, że dałoby się to wykonać. Trzeba by tylko było pomocy maga, któty skanalizuje pozostałą energię do tych wycinanych fragmentów i profilaktycznie utrzyma ją tam przez cały proces tworzenia. -
Andrzej_Duda
Kto by pomyślał, że w tej kobiecie drzemie taki potencjał? Choć… Trzeba przyznać, to równie ciekawa kwestia skąd ona posiada taką dogłębną wiedzę w tylu kwestiach. W końcu nie każdy zna pojęcie Istot Abstrakyjnych lub potrafi mniej więcej zaplanować odnowienie artefaktu takiego jak szpon.
“Hmmm… Tak zgadnę, ty byłbyś w stanie tego dokonać?” -
Woj2000
W przypadku panny Octavius jednak faktycznie można mówić o prawdziwym geniuszu na modłę dawnych,renesansowych mistrzów, którzy posiadali dogłębne, wszechstronne poznanie dotyczące każdej dziedziny, nawet dotyczących nieracjonalnych zjawisk. I to jest rzecz, która Struckerowi (co już wcześniej podkreślał) naprawdę imponuje. A trzeba przyznać, że temu dowódcy Hydry naprawdę ciężko zaimponować.
-Oczywiście, że sobie z tym poradzę! - odparł z miejscami charakterystyczną dla siebie butą, by jednak dodać zwyczajniej - Jednak pozwolę tutaj jednocześnie oddać Bogu, co boskie, a cesarzowi, co cesarskie. Mówiąc po prawdzie, przetrzymywanie energii nie wymaga wielkich zdolności magicznych. W grę chodzi tutaj siła woli i ogólna wytrzymałość na inkantowanie uroków. Dlatego też sądzę, że przy odpowiednio niskim poziomie energii magicznej w Szponie, czyli takiej potrzebnej do pozostawienia artefaktu ,na chodzie" z jej przetrzymywaniem mógłby poradzić sobie każdy z odpowiednio silnym umysłem i znajomością jednego zaklęcia. Czyli, dajmy na to, ktoś taki jak ty, Sereno. -
Andrzej_Duda
"Hm… Powiedzmy, że przystsję na taką formę tej umowy. Zacznijmy od tego, że zawsze lepiej będzie znać to co się ma obecnie bada, co jest dla mnie jedną zaletą, a także to, że przetestuję się w magii… A więc dobrze, zgadzam się. Najlepiej by było gdybym tego zaklęcia nauczyła się już teraz, żeby do odpowiedniego momentu mieć je opanowane i zdecydowanie zdolne do użytku… "