Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-TY, Fury?
-Nie, ktoś młodszy. Nie znasz.
-Ostatnio się ich porobiło… Kiedyś to byłą elita… A teraz nawalają ich po kolei od lewa do prawo. //Doug, racja?
// Doug, racja. // -Nie do końca. Nie robiono super żołnierzy od drugiej wojny światowej aż do mnie.
-A teraz zaczęła się masówka… No nic… W razie czego, pod latornią najciemniej… Bedę w Waszyngtonie.
-Komu w drogę temu czas.
Poszła do tamtych fragmentów i zebrałą je do worka, po czym zarzuciła je na plecy i idzie w kierunku swojego miejsca lądowania.
A jaki jest jej pojazd?
Quinjet zmodyfikowany o aktywny kamuflaż i niewyczerpywalne źródło energii.
Wzięty z?
A czym niby chcieli ją przetransportować do Waszyngtonu Hydra?
Dużo wyjaśnia. A jakie jest to źródło energii?
Działa, to działa. Na kij drążyć temat.
// Dobra. // A więc, w drogę.
Idzie tam zatem.
To już niedaleko.
Człapu człapu człap…
Teraz trzeba znowu przejść przez tą blokadę.
Ta. W razie czego gołuszy ludzi… Albo zaczeka do nocy. Nikt raczej nie wejdzie do środka.
Jej wybór.