Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
No to idzie więc.
Już widzi miejsce gdzie jest.
Idzie tam zatem.
Hm… Na miejscu.
No to co… Otwiera rampę i spra2dza, czy nie ma w środku nikogo.
Czysto.
Wchodzi zatem do środka, rzuca gdzieś to vibraniunlm na bok, zamyka rampę i idzie do kokpitu.
Wszystko idzie zgodnie z planem.
No to teraz włącza silnik i próbuje wystartować
A kamuflaż?
Włącza go też.
I teraz można już lecieć. Gdzie?
Kierunek na Zachodnią Wirginię.
Coś dokładniej?
Point Pleasant.
A więc w drogę.
Leci więc. Raczej nikt ją nie trafi.
A jeśli trafi, to przez przypadek.
Leci zatem, leci leci… A kij… Nastawiła tqm autopilot.
Bo po co się tak przemęczać?