Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Nazywamy je plastikami. Ich rozkład jest bardzo toksyczny, ale są wszexhatronne.
-Nam to nie robi różnicy.
-Ale nam tak.
-A no tak, miałaś się przebrać. - Lapis się odwróciła.
No i co. Zaczęła się przebierać.
Długo to nie trwało.
Poprawiłą jeszcze raz mudnur i sprawdziła, czy wszytsko jest na miejscu…
Wszystko jest na miejscu, jak za starych, ale niekoniecznie dobrych czasów.
-No i gotowe.
-Wyglądasz trochę jak jakiś Jaspis.
-Mundur Armii niemeickiej z elementami umundurowanie III Rzeszy. A w razie czego za takowego się podaję.
-Nie rozumiem z twojego pierwszego zdania 2 wyrazów. Chyba wiesz jakich.
-Określenie państw, które jedno było po drugim.
-Rozumiem. Po części.
-Każde państwo można potraktować jako osobny dwór Diamentu. Każde inaczej się ubiera, mówi i działa. Podobnie jest z żołnierzami. Czasem państwa przechodzą gwałtowne zmiany i dzielą się, jednoczą bądź zmieniają nazwy.
-Z chęcią się doedukuję w przyszłości… Zaciekawiłaś mnie.
-Wy pewnie nigdy tego nie mieliście, co?
-No nie, nigdy.
-No n8c, idźmy.
-Nie chcesz jeść?