Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-A może by zrobić czołg z adamantium?
-W latach czterdziestym Adamantium? Tarcza kapitana to było całe vibranium na świecie w obiegu, a ten mi wyskakuje z jego pochodną, no ja…
-Mam na myśli teraz!
-Głupich nie ma. Tessersct wrócił do Asgardu.
-A twój pistolet to co?
-Nie wiadomo, jakby się zareagował. Z resztą ja z tym skończyłam.
-Dobrze… Dobrze. Jeśli tak to tak.
-I nic, żadnych przytyków?
-Czemu miałbym jakieś robić?
-Nie wiem. Prawie 40 lat służby zmienia ludzi.
-A może byśmy podyskutowali o czymś innym niż wojna? Na przykład muzyka.
-Mozart górą. Eine Kleine Nachtmusik pozwoliło mi zachować spokój w najcięższych mimentach.
-Ja osobiście wolę Sabaton. Jeden z moich ulubionych utworów to “A Lifetime of War” dotyczący wojny trzydziestolatniej.
-Większość z drugiej wojny brałam udział. D-Day, oblężsnie Bastogne, O Monte Cassino, Anzio, w Afryce, Cytadela, Market-Garden…
-Rozmawiamy teraz o wojnie, czy muzyce?
-Sam zszedłeś na temat muzyki związanej z wojną. A ja jestem Prusaczką.
-A więc zejdźmy z tematu wojny całkiem. Wyjątkowo przypadła mi do gustu muzyka z filmów animowanych.
-A jakich niby?
-Dajmy na to Pinokio. Albo Książę Egiptu.
-Książe Egoptu?