Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
I śni.
Tak czysto teoretycznie…
//Oglądałem. Dalej. Co jej się śni?
// Ja zamierzam. // Szeryf Octavius, najszybsza macka na dzikim zachodzie.
//Niedawno sobie powtórzyłem. Serio, co jej siedzi w głowie?
Między innymi to.
“Dobra, ktokolwiek jest w umyśle, niech się po prostu pokaże”.
Z tego co Felice pamięta, to Ultron miał jakiś promień do wpływania na myśli…
A teraz się postanowiła obudzić.
Zbudziła się już. Jest nakryta kocem od stóp do głów.
Obejrzałą się po okolicy. I skąd ten koc?
Lapis siedzi obok Felice i się uśmiecha. Ultron ma wmontowany w port USB celownik snajperski.
-Co się stało?
-A co się miało stać? - spytała się zdziwiona Lapis.
-Nie… Bo nie przypominam sobie, żeby miał lornetę snajperską.
-To z tego schowka. Nic tam prawie nie było. Ultron może potwierdzić, on wszedł tam pierwszy. - odpowiedziała.
-Jego odpowiedzi… Traktuję z przymróżeniem oka. Z resztą…
-Z resztą co?
-Z resztą nic. U nas często się tak mówi.
-Rozumiem… Rozumiem. Potrzebujesz czegoś?