Ruiny Sokovii [ZIEMIA]

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis z fochem padła tuż obok Felice i się bez pytania zakryła się kawałkiem jej koca.

[Andreas D.]

korobov

Po prostu westchnęła. A na nią narzekali w wojsku, że fochata.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Chyba każdy by strzelił focha po takim maratonie…

[Andreas D.]

korobov

A skąd miała wiedzieć niby, co? Nie jest naukowcem. Jest żołnierzem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Znaczy, mogła się domyśleć, że takie bieganie cały dzień niczego nie da… Teraz pozostaje tylko się upewnić, że ten foch to nic poważnego.

[Andreas D.]

korobov

Ta… Oby jej przeszło po prostu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jak na razie się nie odzywa.

[Andreas D.]

korobov

A ona po prostu leży i ucieka wzrokiem na boki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Na sklepieniu jaskini jest mechaniczny nietoperz z czerwonymi oczami.

[Andreas D.]

korobov

-Długo już tam siedzisz?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Odkąd zasnęłaś. Gratuluję pomysłu na test wytrzymałości naszej przyjaciółki.

[Andreas D.]

korobov

-Bez ironii może.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Nie zamierzam być pierwszą na świecie maszyną zdolną do ironii i sarkazmu, żeby z tego nie korzystać.

[Andreas D.]

korobov

Zaczęła pocierać skronie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ma ból głowy polecam pocisk 9 mm. Jak będziesz do siebie regularnie strzelać małymi, to się przyzwyczaisz i staniesz się kuloodporna.

[Andreas D.]

korobov

-Nie sądziłam, że twoje żarty mogą być gorsze…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-To mój sposób na rozładowanie atmosfery. Kiedy byłem jeszcze zaledwie kodem w Kamieniu Umysłu w kosturze Lokiego, zostało to we mnie wgrane. A do Kamienia Umysłu zostało to wgrane podświadomie przez bliżej nieznaną mi nieorganiczną istotę, która kiedyś go posiadała.

[Andreas D.]

korobov

-Zaraz… Jakiego kamienia?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ach, oczywiście, ludzie i ta ich niewiedza o tym co sami posiadają. Najprościej mówiąc, Kamień z kostura Lokiego, który umożliwiał mu i mi kontrolę umysłów.

[Andreas D.]

korobov

Zaczęła się masować po głowie… No to się odwaliło…