Brooklyn [NOWY JORK, ZIEMIA]
-
-
-
-
-
-
-
-
Historyjka
No a z pewnością nada się jako projekt graffiti! Odłożyła szkicownik na bok - Ej, Perło, zabłądziłaś? Poprosiłam tylko o dosłodzenie herbaty, długo ci to jeszcze zajmie? - zapytała, choć nawet po jej głosie słychać było rozbawienie, nie złość. Kto jak kto, ale Perełka nie musiała się akurat niczego obawiać z jej strony.
-
Andrzej_Duda
Broda:
Jak się okazało, to nie pierścień wariuje, lecz jego dzwonek telefonu. Dzwoni nieznany do tej pory dla niego numer.
Historyjka:
Perełka tuż po wypowiedzeniu tych słów przez swoją Panią, przyszła z filiżanką herbaty i ją postawiła obok swojego Diamentu w ten sposób co wcześniej.
Wciąż ma na twarzy rumieniec jak jasna cholera i ledwo stoi na dwóch nogach z wrażenia. Trzeba przyznać, sztuczki Grafitowej Diament są dość użyteczne. -
Historyjka
- Hej, ostrożnie, bo się przewrócisz - zaśmiała się, po czym upiła łyk herbaty - Ahh, o to chodziło! Dziękuję… - nagle wzięła Perłę za rękę i przyciągnęła ją tak, że ta siedziała tuż przed nią, plecami do niej - …ale i tak ty jesteś słodsza - pocałowała ją delikatnie w policzek.
//Coś takiego mi chodzi:
Nie na kolanach, tylko na kanapie między, no wiesz chyba o co mi chodzi xd
-
-
-
-
-
-
-
Historyjka
- Ja ciebie też Perełko - uśmiechnęła się promiennie, jedną ręką nadal delikatnie obejmując ją w pasie, drugą trzymając filiżankę, z której pociągnęła długi łyk, aż do opróżnienia filiżanki. Odstawiła puste już naczynie na stolik i teraz mogła już przytulić Perełkę obydwoma ramionami, co też właśnie uczyniła. Tylko jej Perełka!
-
Andrzej_Duda
Broda:
-Przyjaciel. Przyszły przyjaciel, Mój Przyjacielu. - odpowiedział mechaniczny głos.
Historyjka:
Perła w odpowiedzi wtuliła się mocno w swój Diament, wesoło mrucząc.
-Kocham Mój Diament… - powiedziała cichutko pod nosem, ale zmysłowo.
Święte słowa! Perełka jest tylko i wyłącznie Grafitowej Diament! -
Historyjka
Pocałowała ją w czubek głowy. Ah… O ile nie lubiła bycia Diamentem ze względu na te wszystkie “zachowuj się, Diamentowi tak nie wypada, Diament powinien robić to, tamto, sramto, bla, bla, bla” to cieszyła się, że jest kim jest. W końcu dzięki temu miała swoją kochaną Perełkę, tak uroczą, że aż można cukrzycy dostać! - A ja kocham moją Perłę~ Powiedziałabym to całemu światu, ale - następne słowa szepnęła jej do uszka - To ty jesteś moim całym światem~ - nie kłamała. Nie było we wszechświecie nikogo, na kim zależałoby jej bardziej. Właśnie dlatego uciekając z Homeworldu wzięła ją ze sobą.
-